Pająki i inne urocze stworki

komentarze (14) do Pająki i inne urocze stworki

  1. Gosia
    May 18, 2012 at 10:26 (13 years ago)

    Mój mąż się boi wszelkiego robactwa jeszcze bardziej niż ja, choć przyznam szczerze, że nie chcę niczego zabijać. Raz mieliśmy w domu jakiegoś dziwnego płaza przylepionego do sufitu, do dziś nie wiem co to było. Mimo, że obrzydlistwo to mnie było tego strasznie żal zabijać, podczas gdy małżonek chciał bezdusznie wciągnąć do odkurzacza. W końcu przemogłam strach i strąciłam “coś” do wiaderka i wyniosłam z domu.

    A odnośnie tej legendy, to nawet u nas ona funkcjonuje w historii o “Jaskini Łokietka”: “Z jaskinią wiąże się legenda o Władysławie Łokietku, który miał się w niej schronić po ucieczce z Krakowa przed wojskami czeskiego króla Wacława II. Życie uratował mu pająk, który zasłonił otwór jaskini pajęczyną, wprowadzając w błąd pościg. Pamiątką po tym wydarzeniu są nazwy jaskini oraz poszczególnych jej komór, a także brama w kształcie pajęczej sieci, zamykająca wejście.” – źródło Wikipedia.

    Podejrzewam, że ta historia ma swój odpowiednik w wielu krajach 😉

    Reply
  2. M.
    May 18, 2012 at 10:43 (13 years ago)

    To chyba zależy od rodziny. Mój mąż raz spryskał robaka kolonią i spalił go żywcem. 😀 No, ale to chyba zrozumiałe bo on był przez tego robaka mocno ugyziony. 😀 Za to mój tata (Polak rzecz jasna:D) robi dokładnie tak jak to bywa w Twojej tureckiej rodzinie! Każdy robaczek zostaje delikatnie wyniesiony na zewnątrz. Czasami nawet na gołych rękach! Fuuu:D

    Reply
  3. Angel
    May 18, 2012 at 10:46 (13 years ago)

    Co do przypowiastki o proroku, w naszym kręgu jest bardzo podobna opowieść, tyle że o… Marii :)

    Ja również boję się pająków, do tego stopnia że nawet nie jestem w stanie ich zabić sama, zawsze wybiegam i wołam kogoś 😀

    Co do tego traktowania owadów w Turcji, coś tam słyszałam, ale jeszcze zapytam chłopaka, jak to u niego wygląda.
    Swoją drogą szkoda że tak czworonogów nie traktują dobrze, jak jakieś robactwo……….

    Reply
    • Turczynka
      May 18, 2012 at 11:08 (13 years ago)

      ja nawet nie wiedziałam, że my też mamy takie opowieści! przynajmniej nikt nikomu nie wmawia, że pająki są święte (wiadomo, pożyteczne, ale nic poza tym) 😉

      a co do traktowania czworonogów to to też bardzo zależy od miasta i dzielnicy – w niektórych faktycznie bieda, w innych widziałam koty wylegujące się na poduszkach położonych przez ludzi na parapetach, pełno misek z wodą i z suchą karmą :)

      Reply
  4. kasia
    May 18, 2012 at 11:29 (13 years ago)

    U mnie w kwestii robaczkow podobna sytuacja jak u Turczynki. Moj maz omal zawalu nie dostal jak probowalam kiedys kapciem unieszkodliwic pajaka, zerwal sie jak opazony zeby uratowac przede mna to biedne stworzonko, wzial chusteczke delikatnie zlapal pajaka i wystawil go na balkon….hmm przeciez ten potworek moze tu wrocic mysle sobie i wtedy poznalam historie proroka jak to pajak ,,uratowal mu zycie,, w tej jaskini….od tej pory staram sie obchodzic z pajakami ostroznie. To samo maja z mrowkami, moja szwagierka nie wygania mrowek ze swojej kuchni, a jak jedna trafila sie w pokoju to tez byla ,,akcja chusteczka,, po tym jak widziala co ja chce z mrowka zrobic hehe, jednak mrowek dalej nie toleruje i nawet na balkonie nie pozwalam im sie zadomowic bo cholerstwo zjada wszystko i gryzie bolesnie wiec jak nikt nie widzi to kapciem je 😉

    Reply
  5. Angel
    May 18, 2012 at 15:34 (13 years ago)

    Ojjj to ze mną Turcy mieliby ciężkie życie, bo ja nie toleruje ŻADNEGO robactwa w domu (aż dziwie się że “czyściutcy” muzułmanie tak tolerują robaki, a nie tolerują wielu innych spraw 😉 ) i mieszkając tam nie patrzyłabym czy komuś sprawię krzywdę zabijając pająka (?!) czy nie. W ogóle nie mieści mi się to w głowie.

    Reply
  6. Angel
    May 18, 2012 at 15:35 (13 years ago)

    *W sensie nie mieści mi się w głowie zabijać robaki tylko wtedy “gdy mąż nie widzi”.

    Reply
  7. kasia
    May 18, 2012 at 16:38 (13 years ago)

    Coz kazdy z nas robi pewne rzeczy gdy ktos bliski nie patrzy czy nie widzi chocby tylko po to by nie sprawiac mu przykrosci. Jesli chodzi o pajaki to moga grasowac w moim domku byle zachowaly odpowiedni dystans hehe bo przynajmniej nie mam much i komarow w domu, wiec mozna uznac ze sa pozyteczne nawet w domu ale mrowki czy cmy to juz nie koniecznie 😀

    Reply
  8. Ala
    May 18, 2012 at 20:30 (13 years ago)

    :) ja mam w domu tak samo, mam w kuchni mrówki, zadowmowiły się :) chciałam kupić jakiś specyfik na nie ale okazało się że teściowa ma lepszy sposób…. modlitwę, są specjalne islamskie modlitwy które według niej i mojego męż działają, na początku też tam myślałam bo po “zastosowaniu” faktycznie się wyniosły, ale na krótko. Teraz przychodzą sobie od czasu do czasu. Teściowa czyta modlitwę i znikają, potem przyczepili mi do lodówki tekst tej modlitwy, mrówki czasem przychodzą sprawdzić czy jeszcze tam wisi :) a co do pająków to tak samo sa wynoszone delikatnie na zewnątrz. Mąż zawsze pyta czy umiem stworzyć pająka albo mrówkę, jak nie umiem to mam nie zabijać.

    Reply
  9. Sylwa
    May 18, 2012 at 20:37 (13 years ago)

    W Koranie jest napisaneş zeby nie zabijac nic zywego, jesli nie sluzy to celom spozywczym=) jesli nie zamıerzasz zjesc owada – nie zabijaj go=) chyba taki jest tez troche ich tok myslenia…

    Reply
  10. Angel
    May 18, 2012 at 22:35 (13 years ago)

    No więc, nie wiem czy kogoś to interesuje, ale pogadałam ze swoim chłopakiem. On mówi że jeśli te “robaczki’ jakoś ‘zagrażają” to również je zabija, a jesli nie to faktycznie wynosi je na zewnątrz. Niby normalnie, ale jednak coś jest na rzeczy z tym paskudztwem..

    Reply
  11. Turczynka
    May 18, 2012 at 22:43 (13 years ago)

    ja nie mam nic przeciwko temu, że mój facet wynosi te stworzonka na zewnątrz, bo pająków się boję i reaguje na nie kiepsko, ale mi krzywdy nie robią, zresztą nawet nie lubię ich zabijać (tak jak i innych owadów), w domu też zwykle mój tata wywala pająki za okno… są jednak pewne granice i dla mnie są to właśnie robale w kuchni, a to, że moja “teściowa” toleruje mole spożywcze jest dla mnie nie do pomyślenia! trzymam “swoje” przyprawy i mąki szczelnie zamknięte i do tego w lodówce, poza tym mam już nawyk sprawdzania wszystkich suchych rzeczy przed użyciem. wiadomo – mole nas nie zabiją, więc nie “zagrażają”, ale kurna, bez przesady.

    a co do tego, czy zabijać tylko kiedy “mąż nie patrzy” – kiedy patrzy, znaczy, że jest obok i może sobie stworka wynieść na dwór i wtedy proszę bardzo, ja po prostu nie chcę robactwa koło siebie. kiedy nie ma faceta obok z konieczności zabijam albo napuszczam kota 😉

    Reply
  12. Karola
    May 20, 2012 at 21:17 (13 years ago)

    U mojego M. w rodzinie nie zauważyłam takich zachowań…może dlatego, że u mojej teściowej wszystko sterylne. Raz po wypraniu ścierek do czyszczenia blatów, szyb etc położyliśmy je na wypranych ubraniach, oj zarówno mama jak i tata byli szczerze obruszeni, wręcz podnieśli głos na M. 😀 Tłumaczenia, że ścierki są świeżo wyciągnięte z pralki nic nie dały,przecież nie można kłaść wypranych ścierek na wyprane ubrania i już….ale do rzeczy 😉
    Jak pracowałam w hostelu to w kuchni mieliśmy najazd armii mrówek…ja panika, bo jak to tak żeby mrówki chodziły po blatach gdzie szykujemy jedzenie dla gości?? i chciałam zabrać się za ich unieszkodliwienie za pomocą odświeżacza do powietrza…Kiedy mój współpracownik zobaczył co chcę uczynić myślałam, że weźmie ten spray i w pierwszej kolejności unicestwi mnie. Zaczął wrzeszczeć, że to günah i mam przestać. Zapytałam jak on to sobie wyobraża żeby “tłumy” mrówek chodziły po blacie, talerzach, czajniku po herbacie, jak goście to zobaczą to może być nieciekawie. W odpowiedzi szczerze zdziwiony stwierdził, że mrówki nic złego nie robią więc o co mi znów chodzi, no problem… Ta sama sytuacja z pająkami…Heh dla Niego zabicie mrówki jest günah, ale zdradzanie żony na prawo i lewo już nie? Ah ta turecka względność 😉

    Reply
  13. monika
    May 31, 2012 at 12:29 (12 years ago)

    olga u mnie to samo:) ale mnie rozśmieszyłaś tym :) mój D to samo kochana totalnie:) jeśli w herbacie czy wiadrze jakaś wazka, ćma czy coś co teoretycznie sie topi, on to wyciąga i osusza na słońcu :) jak ja zabije jakiegoś robaka uwierz mi jest obraza, i to na serio taka ze jest zły na mnie ze zabiłam :)wiec ogólnie jest wesoło:)

    Reply

Leave a reply to Gosia Cancel reply