Praca (a raczej jej brak) w Turcji

komentarze (90) do Praca (a raczej jej brak) w Turcji

  1. Tulcymea
    November 4, 2012 at 14:30 (12 years ago)

    Ciekawy post. Co do pracy, jestem optymistką, że znajdę. Może jestem fantastką? Oczywiście nie mam zamiaru być zdana na łaskę mojego faceta. Liczę, że podczas licznych odwiedzin w TR uda mi się zrobić rekonesans co do potencjalnego zatrudnienia. Inaczej nie jadę:(

    Reply
  2. Asya
    November 4, 2012 at 15:00 (12 years ago)

    Slm dziewczyny :) ja jak na razie marzę o życiu w Turcji. Byłam 14-15.10.12 w Stambule i zakochałam się w tym mieście, myślę, że może za dłuższy czas bym chciała tam mieszkać, ale właśnie o tą pracę chodzi, że będę miała bardzo duży problem ze znalezieniem jej :(

    Tak przy okazji mam pytanie ile może kosztować przesyłka bluzy i spodni dresowych z Stambułu do Polski,a dokładnie w okolice Trójmiasta ?

    Pozdrawiam i 3majcie się :) miejmy nadzieję, że ułoży nam się wszystko pomyślnie

    Reply
  3. Tutku
    November 4, 2012 at 15:05 (12 years ago)

    No właśnie ja póki co też jestem optymistką licząc na to że w okolicach Izmitu w fabrykach znajdę jakieś laboratorium w którym potrzebować będą chemika… Ale no nie wiem zobaczymy… A póki co chętnie wysłucham porad :)
    Pozdrawiam ! :)

    Reply
  4. Asya
    November 4, 2012 at 15:09 (12 years ago)

    Ja na chwilę obecną studiuję Turystykę i Rekreację

    Reply
  5. azalijka
    November 4, 2012 at 15:20 (12 years ago)

    Prawda jest taka ze jedyna legalna prace mozna tutaj znalezc uczac angielskiego i nie mowie tutaj o kursach jezykowych ale o prywatnych szkolach dla dzieci tzn Kolej. Wiec jesli ktos ma dobry akcent, wystarczy sobie zrobic certyfikat online TEFL i nie powinno byc problemu – tak wlasnie tutaj pracuje.
    W kazdej innej dziedzinie nasze szanse na zatrudnienie sa prawie rowne zero :/ nie tylko dlatego ze ktos nie bedzie chcial nas zatrudnic bo nie jestesmy wystarczajaco dobre, ale dlatego ze nie dostanie na nas pozwolenia. Tureckie ministerstwo pracy pilnuje tego aby przypadkiem zaden obcokrajowiec nie pracowal na miejscu gdzie mozna zatrudnic Turka. Jedyne szanse sa w firmach gdzie j.polski jest konieczny, albo mozna miec transfer z Polski jesli pracujesz w miedzynarodowej firmie. Tak czy inaczej nie wyglada to kolorowo.

    Reply
  6. Angel
    November 4, 2012 at 15:47 (12 years ago)

    Hmm, a co z pracą nauczyciela angielskiego?
    Słyszałam że w Turcji obcokrajowcy najczęściej wykonują właśnie tę pracę – dodatkowo obiło mi się o uszy (i niezmiernie ucieszyło), że nie trzeba nawet mieć jakiś specjalnych papierków uprawniających nas lub potwierdzający znajomość angielskiego na odpowiednim poziomie – wystarczy rozmowa kwalifikacyjna z dyrektorem, który sam oceni czy nadajemy się do pracy nauczyciela angielskiego. Przeczytałam o tym nawet w jednym ze znanych tutaj blogów o życiu w Turcji :)
    A tutaj azalijka pisze że trzeba mieć certyfikat TEFL… a więc jak to jest? Ja przymierzam się zdać FCE w czerwcu 2013…

    Reply
  7. Angel
    November 4, 2012 at 15:48 (12 years ago)

    *potwierdzających

    Reply
  8. Angel
    November 4, 2012 at 15:52 (12 years ago)

    P.S.
    Turczynko, kiedy zmiany na stronie? :)

    Reply
    • Turczynka
      November 4, 2012 at 16:33 (12 years ago)

      haha mam nadzieję, że niedługo, szukam jakiegoś fajnego szablonu i próbuję wyczaić kiedy mój chłopak będzie miał trochę więcej czasu, żeby ogarnąć to technicznie 😉

      Reply
  9. Kaarolka
    November 4, 2012 at 17:41 (12 years ago)

    Generalnie najłatwiej w całej chyba Turcji mają nauczyciele angielskiego i nie jest trudno znaleźć pracę w szkole językowej. Nie wiem, jakie dokładnie potrzeba mieć papiery, to też zależy pewnie od poziomu nauczania i miejsca. Mam koleżankę Turczynkę, która dostała pracę w takiej szkole, a poziom jej angielskiego do najbardziej zaawansowanych nie zależy. Ja mieszkam na Riwierze Tureckiej, a dokładnie w Alanyi. Nie miałam problemu ze znalezieniem pracy na sezon letni w hotelu, nawet nie znając tureckiego. Tutaj bardzo dużo jest ofert pracy, również na cały rok, w agencjach nieruchomości i to całkiem fajnie płatne, a w dodatku prowizja;D Poszukiwani są ludzie ze znajomością języka: angielskiego, niemieckiego, rosyjskiego, norweskiego, holenderskiego itp. Nie trzeba znać tureckiego. Zależy na kogo się trafi, jeśli chodzi o pozwolenie o pracę, niektórzy od razu zaznaczają, że nie trzeba mieć pozwolenia i nie bawią się w załatwianie. Inni pracodawcy, ci porządniejsi, chętnie zrobią to za Ciebie, ale jeśli ktoś ma zamiar zostać tu na dłużej, to zawsze można się samemu o takie pozwolenie postarać. Poza tym, zawsze jeszcze zostają inne firmy, które potrzebują ludzi z przeróżnymi językami do kontaktów z klientami, do tłumaczeń. W Alanyi i okolicach, czyli generalnie na południowym wybrzeżu, jest też pełno np. gabinetów dentystycznych, do których trafiają turyści z zachodniej Europy, dla których koszty leczenia są dużo mniejsze tutaj, niż w ich kraju ojczystym. Ja swoją przygodę w Turcji kończę po 7 miesiącach pobytu. Wracam do mojego ukochanego Krakowa. Ale Turcja zawsze pozostanie w moim sercu i mam nadzieje, ze jeszcze kiedyś tu wrócę… Tyle jeszcze zostało mi miejsc do odkrycia!!!;D Pozdrawiam wszystkie “Turczynki”:*

    Reply
  10. olka.m602
    November 4, 2012 at 19:24 (12 years ago)

    szukam pracy jako opiekunka do dziecka,pomoc domowa. mieszkam w Istanbule, jestem na Erasmusie. Posiadam doświadczenie w pracy z dziećmi, jeśli ktokolwiek byłby zainteresowany : olka.m602@gmail.com, pozdrawiam!

    Reply
  11. ulaaa
    November 4, 2012 at 20:54 (12 years ago)

    witam :) widze ze jestem jedna z nielicznych dziewczyn, tych szczesliwych, ktore znalazly prace w zaledwie 3 dni i to na dodatek legalna :) dodam jeszcze ze mialam 3 oferty pracy wiec bylo w czym przebierac 😉 powiem tylko tyle ze licza sie kontkakty ale tak chyba jest wszedzie. zycze powodzenia wszystkim tym, ktorzy nadal zmagaja sie z tym problemem!

    Reply
  12. Tutku
    November 5, 2012 at 00:46 (12 years ago)

    Ulaaa a w jakiej dziedzinie mialas takie szczescie ? :)

    Reply
  13. Aga
    November 5, 2012 at 09:07 (12 years ago)

    @Angel, zeby starac sie o prace nauczyciela, trzeba znac jezyk bardzo dobrze. Cerrtyfikat FCE tylko potwierdza znajomosc jez (i to nawet nie na zaawansowanym poziomie) i w niczym Ci nie pomoze. Jesli chcesz uczyc legalnie na prywatnym uniwersytecie, dobrej szkole jez, czy tez prywatnej podstawowce/ liceum potrzebne sa certyfikaty CELTA lub DELTA. Sa to trudne kursy przez ktore musza tez przejsc native speakers, jesli znasz jezyk tylko na poziomie FCE to nawet TEFLa raczej Ci sie nie uda zaliczyc. Owszem czasem mozna dostac prace bez certyfikatow, ale po 1wsze nie bedzie to nigdy praca legalna po 2 gie naprawde na rozmowie trzeba sie wykazac, ze srednia znajomosci jezyka raczej nikt Cie nie zatrudni jako nauczyciela. Powodzenia!

    Reply
  14. rubi21
    November 5, 2012 at 10:43 (12 years ago)

    ulaaa a powiedz chociaz w jakiej dziedzinie/zawodzie znalazłaś prace/

    Reply
  15. ulaaa
    November 5, 2012 at 12:02 (12 years ago)

    hmm praca nie jest zbyt ambitna ale lepsza taka ni zadna 😉 pracuje w firmie produkujacej dywany, ktora ma swoje dwie hurtownie w Polsce. maim zadaniem jest znalezienie klientow za granica np Angia, Francja. takze pisze maile i czekam na odzew 😉 jak juz znajde konkretnych klientow to beda wyjazdy sluzbowe z szefem. jak przychodza jakies faktury musze je wyslac do klientow itp. mam swoj pokoj a nawet asystentke 😀 moj szef siedzial kilka lat w Polsce takze jako tako zna polski, z wiza nie bylo problemu a nawet ubezpieczeniem. poki co jeszcze wszystko jest w trakcie bo zaczelam pracowac ponad miesiac temu.

    ogolnie praca troche nudna bo siedzaca ale jakos moze wytrzymam poki nie naucze sie jezyka 😉

    znalazlam tez inna mozliwosc pracy jako nauczycielka wlasnie w prywantej szkole. o dziwo nie chca zadnych certyfikatow, dokumentow, nawet cv! poszlam z chlopakiem, on pogadal z kobietka jakies 5 min i powiedziala ze sie odezwie jak sie zacznie kurs. kurs trwa 3 miesiace ale tylko w weekendy co dla mnie jak najbardziej odpowiada. 15 tl za godzine i mam tylko wybrac sobie jakis temat i rozmawiac z kursantami oczywiscie nie bedzie to na poziomie zaawansowanym, podejrzewam ze dzieci czy mlodziez. oby i wam cos takiego sie trafilo 😉

    Reply
  16. Angel
    November 5, 2012 at 12:19 (12 years ago)

    Aga – no właśnie coś czułam że z tym byciem nauczycielem angielskiego w Turcji nie jest tak łatwo 😛
    Choć z drugiej strony nie mówią tu o pracy na uniwersytecie, czy nawet w liceum.
    Spokojnie mogę uczyć dzieci w przedszkolach… Także nie wiem jak to z tymi certyfikatami. Albo dawać jakieś korepetycje..
    Generalnie to domyślam się że o pracę ciężko w Turcji, bo jesteśmy “nie stąd” a i sama stopa bezrobocia jest duża, o czym Erdogan nie mówi 😛
    Ja w ogóle mam ciężką sytuację bo kończę kulturoznawstwo, a same wiecie jak po takich kierunkach jest z pracą 😛 Choć wiem że w Turcji mnóstwo jest muzeów, ośrodków kulturalnych, domów pracy twórczej.. choć mogłabym robić cokolwiek..
    Widzę nawet że ktoś tu już swoją ofertę zostawił hehe 😀

    Reply
  17. Olka
    November 5, 2012 at 12:39 (12 years ago)

    Ja też po przyjedzie planuje szukać pracy jako nauczyciel angielskiego ewentualnie rosyjskiego, bo w tych dwóch językach mówie biegle. Z tego co sie orentowałam na ten moment to znalazłabym prace bez większego wysiłku w tym regionie do którego się wybieram. Znajoma, które tam mieszka i pracuje powiedziała mi, że znalezienie pracy nauczyciela angielskiego jest tam stosunkowo łatwe. Nie wiem jak to jest z kursami i wykształceniem. Ja mam skonczone studia językowe z obydwu języków, więc myślę, że to wystarczy. Chociaż nie ukrywam, że chętnie poszukałabym też czegoś innego :) Pewnie rzeczywistość to wszystko zweryfikuje po przyjeździe, ale optymistycznie podchodzić trzeba no i szukać, szukać, szukać :)

    Reply
  18. Angel
    November 6, 2012 at 00:07 (12 years ago)

    Słuchajcie a ja z trochę innej beczki..
    Chcę żeby mój chłopak odwiedził mnie tutaj w Polsce.
    Chodzi nawet o te 3-4 dni. Nie chce wysyłać mu żadnych zaproszeń itd. Zastanawiam się czy on da radę zrobić to dzięki wizie Schengen?
    Czy w Turcji będzie mógł zdobyć taką wizę, i jeśli tak, to co musi zrobić, gdzie się zgłosić, jakie warunki spełnić… Prosze o pomoc! :(

    Reply
  19. Tutku
    November 6, 2012 at 00:48 (12 years ago)

    Wydaje mi się że zdobycie wizy Schengen jest możliwe, aczkolwiek niestety dużo biegania, dużo czasu, a także niestety pieniążków … Bo z tego co się orientuję ( jeśli się mylę proszę o poprawki ) musi on się udać do Ankary bądź Stambułu ażeby złożyć wniosek , do tego wyciąg z banku, że ma pieniądze na utrzymanie w Polsce (bądź innym kraju z Schengen), 400 tl o ile dobrze wiem ( tu może być błąd 😉 więc od razu sorki 😉 ) + też w razie wojskowych zaświadczenie od jakiegoś ich tam szefa że wydaje pozwolenie…

    A najlepsze jest to że jeszcze ponoć nie zawsze taką wizę chcą wydać ( przypadki wyczytane w necie, bo osobiście nie znam nikogo komu by jej nie chcieli wydać ) , a jak już wydają to znam i takie przypadki które czekały na wizę 4 miesiące 😐

    A ponoć właśnie z zaproszeniem jest prościej, dlaczego nie chcesz załatwić tego zaproszenia?

    Mam nadzieję że chaotyczny wpis nie jest aż tak chaotyczny 😉 I że nie nakłamałam za bardzo 😉

    Reply
  20. Tutku
    November 6, 2012 at 00:50 (12 years ago)

    aaa zapomniałabym z tego co kojarzę to musi jeszcze przedstawić miejsce pobytu ( już tu w polsce) – czyli jakąś rezerwację hotelu itp + bilet powrotny 😉 Przynajmniej tak mojemu powiedziałą pani zajmująca się organizowaniem wycieczek do “europy” 😉

    Reply
  21. Agnieszka
    November 6, 2012 at 02:14 (12 years ago)

    Biegania troche jest za tą wizą, rzeczywiscie trzeba isc do polskiej ambasady, a bez zaproszenia trzeba zalatwic rezerwacje hotelowa na jego nazwisko i wyciag z konta tez. Ale moj chlopak czekal jakies 3 dni na wizę. Problemu nie bylo zadnego, oprocz oczywiscie zebrania wszystkich potrzebnych papierkow. A tak w ogole każda wiza o ktora bedzie sie staral zeby tu przyjechac to bedzie wiza schengen bez wzgledu na to czy turystyczna czy na zaproszenie. Na stronie naszej ambasady w dziale sprawy konsularne wszystko jest napisane, a i twoj chlopak moze to przeczytac, poniewaz jest tam tez turecka wersja i angielska. http://www.ankara.polemb.net/

    Reply
  22. Oyalika
    November 6, 2012 at 12:29 (12 years ago)

    Angel, z mojego doświadczenia wynika, że nie jest to nic trudnego. Za każdym razem wysyłam mojemu skan podpisanego zaproszenia (po polsku i angielsku), gdzie piszę, że jestem ta i ta, pracuje i mieszkam tu i tu oraz, że chciałabym zaprosić takiego i takiego, żeby pozwiedzał/poznał polską kulturę etc. i że w trakcie pobytu będzie przebywał tu i tu (mój adres). Następnie on musi zrobić rezerwację biletu tam i na powrót (oczywiście nigdy jej nie wykupuje – potrzebna jest jedynie jako formalność), zbiera całą papierologię, tak jak napisane wyżej, wyciągi z konta, formularze z konsulatu lub ambasady, w przypadku prowadzenia firmy też coś o braku zaległości podatkowych. Następnie umawia spotkanie w konsulacie w Stambule, gdzie odbywa się rozmowa. Na wizę nie czekał nigdy dłużej niż 7 dni. Wizę wydawaną przez polski konsulat trzeba odebrać na miejscu, wiem, że inne (np. belgijski) wysyłają kurierem. W zaproszeniu możesz, ale nie musisz określać terminu pobytu. Jeżeli go określisz to masz jak w banku, że dostanie wizę dokładnie na ten okres ewentualnie odrobinę dłuższy. Jeżeli tego nie zrobisz jest szansa na maksymalny okres ważności, tj. 6 miesięcy. No i na koniec najważniejsza rzecz: delikwent musi mieć paszport, co w przeciwieństwie do naszego kraju wcale nie jest takie oczywiste, sporo ludzi go nie ma. Wydanie jest dość kosztowne (z tego co sobie przypominam) czeka się około miesiąca i wiąże się to z odwiedzinami w kolejnych ważnych instytucjach:)

    Reply
  23. Angel
    November 6, 2012 at 16:18 (12 years ago)

    Mieszkam u rodziców, jestem studentką, nie pracuję = nie mam forsy itd. Nie będę prosić rodziców o takie rzeczy jak podanie wyciągów z kont bankowych po to by wysłać mu zaproszenie.

    Dlatego pytam czy jest jakaś inna droga, żeby mój chłopak mógł mnie odwiedzić. Czy ludzie z Turcji nie mogę już nigdzie wyjechać za granicę?!?! TO jest jakiś koszmar :/

    Czyli co, on musi udać się do Ankary z papierami itd. i czekać na wizę?
    ON wojsko ma załatwione, wizę Schengen dostawał już kilka razy (podróże służbowe), ba, był nawet w Stanach. A więc szanse jakieś tam ma, ale widzę że strasznie dużo zachodu z tym żeby załatwić przyjazd do Polski na 3 dni :/

    Reply
  24. Angel
    November 6, 2012 at 16:26 (12 years ago)

    Może ktoś w punktach napisze co mój chłopak musi zrobić krok po kroku? 😛

    Reply
  25. Gosia
    November 6, 2012 at 18:53 (12 years ago)

    @Angel: Na kilka dni – wiza turystyczna, bez zaproszenia. Musi mieć odpowiednią ilość pieniędzy na koncie (o ile się nie mylę 100 zł/dzień), rezerwację hotelu i lotu. Jeśli jest studentem, może wziąć zaświadczenie o tym w uczelni. Na stronie ambasady jest wszystko napisane odnośnie wizy turystycznej, jeśli to jego pierwsza wiza i nie ma formalnego zaproszenia od Ciebie z urzędu wojewódzkiego, może się starać tylko o turystyczną (przy pierwszej wizie nie akceptują Twoich odręcznych zaproszeń czy Twoich wyciągów z kont – to on musi mieć rezerwacje hotelu i biletu). Powodzenia :)

    Reply
  26. Gosia
    November 6, 2012 at 18:54 (12 years ago)

    Aaa, jeśli miał już wizę to będzie mu łatwiej, na kilka dni i tak lepiej wnioskować o turystyczną :)

    Reply
  27. Gosia
    November 6, 2012 at 19:00 (12 years ago)

    A odnośnie samego postu. Niestety sytuacja z pracą dla obcokrajowców jest podobna w Polsce i w Turcji. W miejscowości turystycznej można liczyć na pracę w hotelu, ale wiadomo, nie każdy chce to robić (np. któraś z Was napisała, że jest chemikiem). To samo z nauczaniem języka. Ja dostałam propozycję pracy w szkole językowej, ale akurat wyjeżdżałam z Turcji (mówię biegle, ale nie mam na to papierów). Wydaje mi się, że wszystko zależy od zawodu (np. programista niemusi znać dobrze tureckiego, ale recepcjonista – już tak), no i znajomości… One się liczą w Turcji o wiele bardziej, niż w Polsce. Niestety nawet dla Turków o pracę bez “pleców” trudno, drugą sprawą jest stopa bezrobocia wśró kobiet i mężczyzn (sprawdźcie statystyki, są tragiczne – i tu stereotyp, że kobieta lepiej zajmuje się domem, może pracować raczej jako opiekunka niż jako manager, są o wiele silniejsze).

    Reply
  28. dilly-lavender
    November 6, 2012 at 19:19 (12 years ago)

    Ja jestem po filologii angieskiej o profilu nauczycielskim (lic) i mgr w trakcie (już w Turcji). Pracę (legalną) było znaleźć bardzo łatwo. Można powiedzieć, że to ja wybierałam oferty. Ważne jest wykształcenie pedagogiczne, bez tego nie ma szans.

    Jesli chodzi o biurokrację, to mi było łatwiej, bo kilka miesięcy temu wyszłam za obywatela tureckiego (co daje mi gwarantowane pozwolenie na pobyt). Szkoła załatwia całą resztę (pozwolenie na pracę, ubezpieczenie itp.)

    I faktycznie, zarabiam więcej od męża :)

    Reply
  29. Tutku
    November 6, 2012 at 19:28 (12 years ago)

    Szczerze mówiąc na początek to mogłabym cokolwiek robić żeby podszkolić język i być może znaleźć jakieś znajomości … No niestety w moim przypadku język jest raczej konieczny, bo wiadomo miło by było móc dogadać się w tym laboratorium… chociaż tak w sumie gdyby oni umieli po angielsku wytłumaczyć mi co mam zrobić to nie miałabym większego problemu z przeprowadzeniem jakiegoś doświadczenia.. Przynajmniej tak mi się wydaje 😉

    No ale sprawdzalam podaną stronę kariyer.net i szczerze mówiąc wcale nie tak mało jest ofert , więc może akurat gdzieś przygarną biedną zbłąkaną polkę 😉

    Reply
  30. Ingalill
    November 6, 2012 at 19:51 (12 years ago)

    Przez prawie 4 lata mieszkalam na cyprze Polnocnym, rowniez mialam tam pracowac legalnie na Uniwersytecie, a jak przyszlo co do czego to nikt mnie do pracy nie chcial. wpierw bylo przeszkoda, ze mam wize rezydenta i musze miec pozwolenie na prace, jak to obeszlam i dostalam obywatelstwo i nie musialam miec juz pozwolenia na prace, to okazalo sie ze musze znac nie tylko turecki do pracy ale tez najlepiej inne jezyki np 4 najlepiej, bo sam angielski to nie wystarcza, potem okazalo sie ze jednak jestem yabanci i do tego kobieta to nie dziekujemy…i tak bylam bezrobotna przez 3 lata, bez szans, niby to etatów nie bylo, niby tureckiego nie znalam wystarczajaco…niby praca nielegalna…
    Generalnie wrocilam do Pl, rzucilam Cypr bo tam sie zyc, mieszkac i pracowac nie da normalnie. Bez znajomosci nie ma pracy…chyba ze w night clubie…
    sytuacja na Cyprze Polnocnym jest taka sama jak w Turcji a nawet gorsza…

    Reply
  31. Tutku
    November 6, 2012 at 20:11 (12 years ago)

    Ingalill , to dlatego nie ma postów na Twoim blogu? A jak godzisz to z ukochanym? No i w sumie czy w Polsce jako z wykształcenia archeolog znajdziesz łatwo pracę? Kurcze powiem Ci że Twój post jest trochę podcinający skrzydła… Przydałaby się jakiś miły post kurcze, że faktycznie jest to do zrobienia – znalezienie pracy w TR w zawodzie jednak…

    Reply
  32. koszyczek
    November 6, 2012 at 20:32 (12 years ago)

    Na pozytywnie: ja znalazłam pracę zanim przyjechałam, tzn. przeniosłam się z polskiego do tureckiego oddziału firmy. I mamy mnóstwo kobiet na stanowiskach kierowniczych i też tych najważniejszych w firmie. Dwa najwyższe stanowiska obstawione przez kobiety.

    Reply
  33. Angel
    November 6, 2012 at 21:22 (12 years ago)

    Tak, zalezy nam chociaz na tych kilku dniach, z resztą, on ma także obowiązki w Turcji więc niestety dłuższy pobyt nie wchodzi w grę.

    Miał wizę bo był we Włoszech i na Ukrainie niedawno, a kiedyś był w Stanach, nie jest studentem. Ale to nie były chyba wizy turystyczne, bo był tam w związku z praca, z resztą nie wiem dokładnie.

    Dziękuję za porady i miłe słowa. Gorzej że mój facet jest starsznie zajęty a poza tym mało u niego już zapału do jakiś spraw papierkowo-formalnych.. ehhh trzeba go będzie ciągnąć za uszy 😛

    Reply
  34. Angel
    November 6, 2012 at 21:23 (12 years ago)

    Ojj Ingalil, a co z mężem? :(

    Reply
  35. Tutku
    November 6, 2012 at 21:25 (12 years ago)

    oj Angel wiem coś o tym – jak mój dowiedział się że ma załatwiać jakieś papiery u swoich przełożonych ( jest wojskowym ) to stwierdził że jednak o wiele bardziej mnie sie opłaca tam przyjeżdżać 😉

    Co w sumie póki mnie też bardzo pasuje 😉

    Reply
  36. Angel
    November 6, 2012 at 21:26 (12 years ago)

    Tutku – ale i złe historie także się zdarzają, nie ma co udawać że nie. Dobrze że Ingalill dzieli się swoimi doświadczeniami, bo życie częściej szare i bure, niż kolorowo różowe 😉

    Reply
  37. Angel
    November 6, 2012 at 21:29 (12 years ago)

    Z tym że ja już tam byłam ostatnio, teraz czas (i wypadałoby) że to jego kolej, i on nie ma z tym problemu. Ale już widzę jego minę i te wykręty jak dziś wieczorem dowie się co go wstępnie czeka 😉

    Poza tym moi rodzice powiedzieli mi że dopóki on nas nie odwiedzi, oni mi nie dadzą tam pojechać znów. Chyba że sama zarobię forsę. Z tym nie miałabym problemów, ale jednak opinie rodzice by sobie o tym ‘związku’ wyrobili. Więc chcę żeby on przyjechał na te kilka dni… Z drugiej strony też się trochę nie dziwię, bo dla nas przyjazd do Turcji to kupienie wizy na lotnisku.. Ale cóż, skoro mówi że kocha to niech się stara ! 😛

    Reply
  38. Yakamoz
    November 6, 2012 at 21:42 (12 years ago)

    ja znalazlam prace na kariyer.net w szkole ucze angielskiego jest to praca tymczasowa bo chyba nıe dam rady tak przez caly czas z dzıecmı pracowac(<<>>>)… Nıe mıalam zadnych znajomoscı to chyba raczej bylo szczescıe, ale rzeczywıscıe znajomoscı lıcza sıe ı to bardzo. A tak poza tym w takıej szkole duzo nıe zarobısz..nıestety Wydaje mı sıe ze najlepıej byc realısta ı za nım podejmıesz decyzje o przeprowadzce do Turcjı ı znalezıenıu pracy tutaj dowıedz sıe troche o rynku pracy ı jak to w ogole wyglada bo praca w Turcjı bardzo roznı sıe od tej pracy w Polsce.

    Reply
  39. Asya
    November 6, 2012 at 21:58 (12 years ago)

    Angel, dokładnie jak kocha to niech się postara :) życzę powodzenia i szczęścia nam wszystkim

    Reply
  40. Tutku
    November 6, 2012 at 22:48 (12 years ago)

    No tak wiadomo i złe historie się zdarzają, aczkolwiek chyba wolałabym się nie załamywać sytuacją z brakiem pracy 😉

    No mój też jeszcze u mnie nie był za to ja regularnie raz na dwa miesiące na jakieś 10 dni… Tyle że w moim przypadku to nie ma akceptacji jakiejkolwiek ze strony rodziców , więc jego przyjazd tutaj wiązałby się z wykupieniem jeszcze pokoju w hotelu , a z tym to już w ogóle średnio nam się to opłaca…

    No a poza tym ja się tam swobodniej czuję niż u nas… W takim sensie że Chorzów to jeszcze takie troszkę zacofane miejsce pod względem obcokrajowców – ‘arabów’ :S

    A i wzajemnie dużo szczęścia i powodzenia dziewczyny! :)

    Reply
  41. Angel
    November 6, 2012 at 23:20 (12 years ago)

    Tzn. moi rodzice nie mówią “nie”, wiedzą o nim, wręcz powiedziałabym są tym lekko “podekscytowani” 😛 ale no też mają jakieś tam poglądy i wolą najpierw go poznać, w razie gdybym znów się tam wybierała..

    Reply
  42. tatavla
    November 7, 2012 at 10:15 (12 years ago)

    Do Ulaa: czy piszac, ze masz legalna prace, oznacza to, ze firma wyrobila Ci zezwolenie na prace przed jej rozpoczeciem, masz ikamet z prawem do pracy, firma oplaca Ci ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne (typu SGK)?
    Ile czasu zajelo zalatwianie zezwolenia na prace?

    Z moich znajomych legalna prace maja generalnie osoby posiadajace juz tur. obywatelstwo. Mysle, ze osoby ktore planuja zycie w TR musza brac pod uwage, ze wcale lub przez bardzo dlugi czas nie znajda pracy legalnej – to jest po prostu bardziej prawdopodobne. Oczywiscie nie mozna sie poddawac i trzeba byc dobrej mysli, ale taka jest niestety gorzka prawda… Sytuacje bardzo dobrze opisala Turczynka. Azalijka ma racje – praktycznie jedyna praca to nauczanie ang.

    Reply
  43. Luiza
    November 7, 2012 at 12:53 (12 years ago)

    Witam wszystkich… Juz wczesniej pisalam, co prawda nie na tym poscie, iz mozna znalezc prace. Co prawda moja pierwsza byla nielegalna, ale tylko dlatego ze mnie oklamali iz zrobio pozwolenie. Po 4 miesiacach sie zwolnilam i od razu dostalam propozycje w innej pracy, na stanowisku ktore odpowiada mojemu dostwıadczeniu . Po miesiacu od zlozenia dokumentow, uzyskalam takze pozwolenie na prace. Co prawda firma musi sie troche nagimnastykowac, ale nie jest to trudne. Po prostu musza napısac, dlaczego to ty jestes ta odpowiedna osoba. Poza tym fırma musı zatrudnıac co najmnıej 4 tureckıch pracownıkow, wıec w malych fırmach nıe ma szans na dostanıe pozwolenıa.
    Poza tym co polecam to yenibiris.com. jest to chyba jedyny portal, ktory pracodawcy przegladaja.
    Nawizazujac jescze do dziwczyn, ktore komentowaly powyzej, w Turcji licza sie znajomosci. Nie musisz znac osoby, ktora cie poleca w pracy. Moze to byc np przyjaciel twojego meza.
    A i jescze jedno – nıe-mezate dziewczyny raczej nie moga liczyc na legalna prace. No i trzeba znac jezyk na pozıomıe bardzıej nız komunıkatywny.

    Powodzenia.

    Reply
  44. Tutku
    November 7, 2012 at 13:27 (12 years ago)

    Luiza – no problemem jest fakt ze tych nie-mezatych jest chyba wiecej , bo szczerze mowiac osobiscie pierwsze wolalabym dostac prace z jakas wizja na przyszlosc, a nie wchodzic w malzenstwo i bym do konca zycia na utrzymaniu meza jesli akurat sie nie powiedzie po slubie …

    A to gdzie znalazlas te prace? Mialas jakies kontakty , czy sama szukalas na stronach lub rozslalas cv , moze cos wiecej nam powiesz ?:)

    Reply
  45. Luiza
    November 7, 2012 at 13:34 (12 years ago)

    Ja najpıerw wyszlam za maz (po bozemu), po pol roku mıeszkanıa ı rozumıenıa tureckıego napısalam cv po turecku ı stworzylam profıl na yenıbırıs.com i czekalam.
    Pierwsza prace dostalam wlasnie dzieki yenibiris.com, druga dzieki temu ,ze kuzyn mojego meza rozmawial z kolega i on powiedzial, ze szukaja pracownika. Kuzyn od razu przekazal mezowi info, maz mi, i po 15 mutach tego samego dnia, kolega juz mial moje cv na skrzynce. İ tak to sie zaczelo. Musze zaznaczyc, ze bylam na 3 rozmowach w tej jednej firmie i wszyscy dyrektorzy mnıe maglowali. Po 1,5 miesiaca od pierwszej rozmowy dostalam info, ze mam prace.
    Moje cv jest jednak szerokie,wlacznie z praca za granica i znajomoscia 5 jezykow, oprocz polskiego oczywiscie. Wiec tak jak dzıwczyny pısaly, trzeba sıe wykazac 200%lepszymy kwalıfıkacjamı, nız pracownık turecki.

    Reply
  46. koszyczek
    November 7, 2012 at 14:01 (12 years ago)

    Luizo, piszesz: “nıe-mezate dziewczyny raczej nie moga liczyc na legalna prace.”

    Czy to oznacza, że wszystkie niezamężne kobiety w Turcji albo nie pracują albo pracują, ale nielegalnie? Czy to stwierdzenie odnosi się tylko do kobiet nietureckiego pochodzenia?

    Reply
  47. marta
    November 7, 2012 at 15:04 (12 years ago)

    Witam.
    Ja bedac jeszcze nie-mezata dziewczyna pracowalam. W okolicach Antalyi wydaje mi sie ze nie ma wiekszych problemow ze znalezieniem pracy w turystyce. (Rezydenci, piloci, hotele, sklepy ze zlotem czy skorami itp..) Jest to co prawda praca w tylko w okresie sezonu, ale jest. İ nie jest to zla praca.
    Kwestia tylko tego czy chcemy pracowac w turystyce.
    Bo wydaje mi sie ze na Riwierze to w 99% w gre wchodzi tylko turystyka.
    Pzdr.
    Marta

    Reply
  48. Tutku
    November 7, 2012 at 15:39 (12 years ago)

    No tak tyle że nie wszyscy akurat chcą pracę na Riwierze dostać 😉 Ale fakt w okolicach Antalyi, Bodrum, Marmaris spokojnie można taką pracę dostać… Ale niestety tak jak mówisz jest to praca sezonowa…

    Pozdr.

    Reply
  49. Luiza
    November 7, 2012 at 16:27 (12 years ago)

    Ah, jesli chodzi o moje stwıerdzenıe “nie-mezate…”, chodzi mı to ze na rozmowıe moga cıe zapytac, po co ı ıle chcesz mıeszkac w Turcjı. Jak wyczuja, ze jestes tu na chwıle, to raczej (90%) cıe nıe przyjma.
    I znow – wıem ze generalızuje. Pısze to co zaobserwoalam. Tureckı szef jest szefem nıe ufajacym nıkomu.

    Kobıety normalnıe pracuja w Turcjı 😀 z tym nıe ma zadnego problemu 😀

    I jeszcze jedno – praca sezonowa, jak to jest z ta w kurortach, nıe jest tutaj przeze mnıe opısywana. Mowıe o pracy bıurowej, w duzych korporacjach ı fırmach.

    Reply
  50. marta
    November 7, 2012 at 16:43 (12 years ago)

    Witam.
    Luiza, jezeli chodzi o prace biurowa, w duzych firmach itp. to jest to bardzo duzy problem tutaj( Riwiera) niestety….
    Wiec musialam sie przebranzowic :-)
    W Polsce od zawsze pracowalam w duzych firmach a tutaj ( Antalya)niestety znajezienie pracy jaka wykonywalam w Polsce graniczy z cudem, ale i cuda przeciez tez sie zdarzaja :-).
    Wydaje mi sie ze Istambule jest najwiecej mozliwosci znalezienia pracy. przynajmniej dla osob z dosc duzym doswiadczeniem zdobytym w Polsce w miedzynarodowych firmach. Albo przeniesienie sie z polskiego do tureckiego oddzialu w Istambule.
    Ale praca w turystyce tez nie jest taka zla. zwlaszcza jak trzeba zarabiac a nie ma sie innych alternatyw :-)

    Pzdr.
    Marta

    Reply
  51. Luiza
    November 7, 2012 at 16:46 (12 years ago)

    @ marta – dokladnie… mozna sie przbranzowic… turystyka tez jest fun. 😀

    Reply
  52. koszyczek
    November 7, 2012 at 16:49 (12 years ago)

    @Marta, masz dobre nastawienie :) Powodzenia.

    Reply
  53. Luiza
    November 7, 2012 at 16:53 (12 years ago)

    Bez dobrego nastawienia nie ma co liczyc, ze cos sie znajdzie. Nie mozna sie poddawc i byc pewnym siebie.

    Reply
  54. Mewka
    November 7, 2012 at 19:12 (12 years ago)

    Z własnego doświadczenia też moge stwierdzić, że najłatwiej o (legalną) prace w turystyce i jako nauczycielka (najlepiej angielskiego). Ale tutaj tez trzeba sie wykazac odpowiednią znajomościa jezyka (szczególnie jesli mówimy o prywatnych podstawowkach czy liceach, a nie szkołach językowych). W szkolach jezykowych o prace łatwiej, ale czesto zdarzają sie nieuczciwi pracodawcy, ktorym nie spieszno do legalizowania naszego pobytu, no i same warunki pracy duzo gorsze (zwykle pełen etat to 6 dni w tygodniu, praca zawsze w soboty i niedziele). W prywatnych szkolach juz lepiej, ale trzeba albo mieć znajomości (jak to w Turcji), albo duże szczęście i kwalifikacje. Ja jestem po anglistyce, do Stambułu przyjechałam na praktyke w szkole językowej, ale po roku udało mi się znaleźć prace w podstawówce prywatnej.
    Niestety sam certyfikat znajomosci angielskiego nie wystarczy. Żeby zalatwic legalną prace ministerstwo wymaga albo ukonczenia anglistyki i to o specjalizacji nauczycielskiej (ja mam dyplom z tłumaczeniówki, czyli olmaz), albo certyfikatu typu CELTA czy TEFL itp.
    Ale nie można sie załamywać. Jak widać niektórym dziewczynom sie udaje, wiec jest nadzieja :)
    P.S: Ja zamężna nie jestem i nie stanowiło to jakiegoś szczególnego problemu.

    Reply
  55. azalijka
    November 8, 2012 at 01:10 (12 years ago)

    @ Angel- FCE ci sie do niczego nie przyda jesli chcesz uczyc legalnie, Potrzebne jest ci TEFL (mozesz go zrobic online za ok $150 -odpowiednik 50h) i nie opiera sie na to na znajomosci gramatyki tylko metod nauczania, CELTA lub DELTA opiera sie na tym samym plus gramatyka, tylko ze koszt i dlugosc trwania kursu ( nie ma opcji online) jest znacznie wiekszy. Certyfikaty te wraz z dyplomem jakiejkolwiek uczelni sa wymagane aby szkola dostala pozwolenie na prace dla ciebie- podpisujesz wtedy roczny kontrakt.
    Jesli szkola nie wymaga tych dokumentow znaczy to ze zatrudnia cie nielegalnie, jest to Ok na jakis czas,ale jak chcesz zostac na dluzej radzila bym zrobic ten kurs, szczegolnie ze nie jest to trudne do zdania a roznica w pensji jest znaczna.

    Reply
  56. Aga
    November 8, 2012 at 09:03 (12 years ago)

    @azalijka Roznica pomiedzy TEFL a CELTA i DELTA to nie tylko cena i dlugosc trwania kursu:) CELTA i nastepnie DELTA to wyzsza szkola jazdy i skonczenie tych kursow daje duzo wieksze uprawnienia niz TEFL. Oczywiscie TEFL jest lepszy niz zaden certyfikat czy FCE, CAE etc.

    Reply
  57. Angel
    November 8, 2012 at 11:22 (12 years ago)

    No to raczej mogę pożegnać się z pracą nauczyciela angielskiego 😀
    Tak się zastanawiam… oznacza to że gdybym pojechałą teraz do Turcji, wyszła za mąż to prawdopodobnie przez większość życia byłabym na utrzymaniu męża? Koszmar….

    Reply
  58. Aga
    November 8, 2012 at 12:19 (12 years ago)

    Czemu pozegnac? Mozesz isc na kurs i podniesc swoje kwalifikacje. Nie jestesmy native speakerami , wiec naturalna sprawa jest, zeby kogos innego uczyc trzeba znac jezyk na poziomie co najmniej zaawansowanym. kursy CELTA i DELTA sa dla osob, ktore chca nauczyc sie technik nauczania, na nich nikt jezyka nie uczy ( w kursach tych zreszta tez uczestnicza osoby z krajow anglosaskich, jesli chca byc certyfikowanymi nauczycielami i na sam kurs nie jest latwo sie dostac, nie wystarczy tylko zaplacic) Egzaminy FCE itd tylko potwierdzaja poziom na jakim sie zna angielski. Zreszta wszystkie informacje mozna znalezc na internecie. Ja tez pracowalam na poczatku w szkolach, ktore nie wymagaly zadnych certyfikatow i nie polecam (wyplaty nie wyplacane w terminie, brak pomocy dydaktycznych, uczniowie zle pogrupowani poziomami znajomosci jezyka, popsute dvd, brak albo ograniczony dostep do kserokopiarki itd itp). A sytuacja w ktorej ktos przyjmuje do pracy nauczyciela bez praktycznego sprawdzenia jego umiejetnosci jest kuriozalna. Nic dziwnego, ze potem wiele osob tutaj nie radzi sobie z angielskim skoro sa uczone przez niekompetentnych nauczycieli, ktorzy sami angielskiego nie znaja na wystarczajacym poziomie.

    Reply
  59. Aga
    November 8, 2012 at 12:26 (12 years ago)

    Jeszcze jedna sprawa egzamin TEFL, nie jest egzaminem uprawniajacym do nauczania. Takie uprawnienia daja kursy ( nie egzaminy) CELTA i DELTA ( zeby skonczyc DELTE njapierw trzeba przebrnac przez CELTE i praktykowac pare lat,) wiem, ze niektore szkoly jezykowe akceptuja TEFL poniewz egzamin ten potwierdza znajomosc jezyka na akademickim poziomie. Pozdrawiam

    Reply
  60. ulaaa
    November 8, 2012 at 13:30 (12 years ago)

    @tatavla: Zaczelam prace 25 wrzesnia, ale ubiegalam sie o ikamet dopiero jakos miesiac temu, gdyz moj szef jest wiecznie zajety i nie mial czasu (wize turystyczna mialam do 6-go listopada). Potrzebny jest jego podpis. Ogolnie jest duzo zalatwiania, papierkowej roboty. Moj chlopak latal po roznych urzadach pare razy dziennie. Sporo dokumentow jest wymaganych z miejsca pracy, trzeba isc takze z szefem do notariusza zeby potwierdzic jego podpis (najlepiej brac od razu 2 egzemplarze bo taniej; drugi potrzebny do wizy). Obecnie czekam na ikamet, chlopak byl wczoraj sprawdzic czy juz jest ale kazali mu dzis przyjsc. Ogolnie sie czeka 10 dni roboczych od zlozenia. Jak sie juz dostanie ikamet to ma sie 5 dni na ubieganie sie o wize pracownicza takze trzeba sie spieszyc. Kolejne dokumenty wraz z paszportem nalezy wyslac do Ankary i czekac na decyzje. Co i jak dokladnie trzeba zlozyc to sama nie wiem bo chlopak wszystko zalatwia 😉 mam nadzieje ze nie brzmi to zbyt chaotycznie, pozdrawiam :)

    Reply
  61. ulaaa
    November 8, 2012 at 13:31 (12 years ago)

    aaaa jeszcze zapomnialam. Co do ubezpieczenia to tez bede miala ale dopiero jak dostane ikamet i pozwolenie to zaczna je oplacac 😉

    Reply
  62. tatavla
    November 8, 2012 at 13:43 (12 years ago)

    Ulaaa, wyglada na to, ze na razie niestety pracujesz nielegalnie. Uwazaj, bo czasem roznie bywa, zdarzaja sie “zyczliwi” w pracy. Zycze powodzenia! Oby wszystko udalo Ci sie szybko zalatwic pozytywnie.

    Reply
  63. ulaaa
    November 8, 2012 at 13:43 (12 years ago)

    a tak w ogole to chcialam cos jeszcze od siebie dodac. Otoz uwazam ze znalezienie pracy w TR wcale nie jest takie trudne jesli sie zna jezyk. Mysle ze o wiele trudniejsze by bylo znalezienie pracy w Polsce przez tureckiego obywatela, ktory nie zna polskiego (tylko ang).

    Reply
  64. ulaaa
    November 8, 2012 at 13:46 (12 years ago)

    moze to tak wyglada niepewnie ale wszedzie mam podane w dokumentach ze tu pracuje i nawet na policji nic nie mowili takze jakos zbytnio sie nie martwie 😉

    Reply
  65. marta
    November 8, 2012 at 14:25 (12 years ago)

    Witam.
    Do Angel. Zycie na tak zwanym utzymaniu meza nie jest koszmarem.
    W domu jest zawsze duzo do zrobienia. i czasami wydaje mi sie ze jest to trudniejsza praca niz taka za wyplate. Znam wiele dziewczyn ktore mieszkaja w Turcji i sa na tzw. utrzymaniu meza. I nie chodzi mi o to ze nie musza pracowac i zyja jak ksiezniczki. zajmuja sie domem. I to tez jest praca. A jak sa dzieci to jest to praca na dwa etaty :-). Wszystko zalezy od wlasnego nastawienia oraz od meza oczywiscie:-).
    Pozdr.
    Marta

    Reply
  66. ulaaa
    November 8, 2012 at 14:35 (12 years ago)

    wystarczy nauczyc sie jezyka a praca sama sie znajdzie. uwazam ze dla chcacego nic trudnego. osobiscie znam pare osob ktore juz nawet po 6 miesiacach plynne mowily po turecku. oczywiscie jest to indywidualna sprawa. sama sie troche rozleniwilam i nie ucze sie systematycznie ale daje sobie rok czasu na ogarniecie! 😉

    Reply
  67. Luiza
    November 8, 2012 at 16:02 (12 years ago)

    @ ulaa – o jakim zalatwiniu mowisz? piszesz o stalym pobycie, czy tez o pozwoleniu. Bo jeslş chodzi o pozwolenie na prace to jest ona zalatwıana tylko przez firme, ty nıc nıe robisz. Musisz miec 3 zdjecia, natorıalnıe przetlumaczone ukonczenıe ostatnıej szkoly (lıceum lub unıwersytet), dokument ze nıe jestes karana no ı kopıe twoıch dokumentow (pozwolenıa na pobyt, kopıa teskere). Jedyne co muısz podpısac, o umowa z fırma ktora chce cıe zatrudnıc.

    Wszystkıe dokumenty skladasz w pracy ı to onı wysyjaja do ankary dokumenty wraz z budzetem fırmy, dokuemntamı potwıerdajacymı ze dzıalaja legalnıe.
    Jeslı szef cı mowı cos ınnego, jest to bzdura. I bedzıesz czekac mıesıace na wıze, bo cıagle bedzıe “cos nıe tak”.

    Reply
  68. koszyczek
    November 8, 2012 at 16:06 (12 years ago)

    Fakt, firma załatwia pozwolenie na pracę, ale nigdy nie musiałam dostarczać potwierdzenia niekaralności. Ani za pierwszym razem, ani teraz za drugim. Nota bene, dzisiaj właśnie dostałam przedłużenie pozwolenia od razu na dwa lata.

    Reply
  69. Luiza
    November 8, 2012 at 16:06 (12 years ago)

    Q marta – w 100% popeıram. czasamı brakuje mı dnı przed telwızorem 😀

    Reply
  70. Luiza
    November 8, 2012 at 16:08 (12 years ago)

    A ja tak… No coz 😀 to nıe bylo trudne. 5 mınutıpo sprawie 😀

    Reply
  71. ulaaa
    November 8, 2012 at 17:21 (12 years ago)

    mowie o ikamecie a nastapnie wizie pracowniczej. tak to tutaj wyglada, wszysto zalatwia moj chlopak, sama bylam z nim na policji dowiedziec sie co jest potrzebne itd. poza tym jak to juz wiadomo w Turcji co urzad to inaczej. takze nie wiem jak jest w innych miastach, ja opisalam jak to jest w moim przypadku. a szef nawet nie wie na czym to wszystko polega, bo tak jak juz mowilam chlopak z tym wszystkim lata. ja nawet nie moglam ubiegac sie o pozwolenie na pobyt dluzszy niz jeden rok.

    Reply
  72. Angel
    November 8, 2012 at 17:22 (12 years ago)

    marta – może nie wyjaśniłam dostetcznie jasno – dla mnie koszmarem jest bycie kurą domową, zajmowanie się domem, ‘pielęgnowanie domowego ogniska’, gotowanie obiadków, podawanie mężowi kapci i piwa oraz wieczne bawienie i podcieranie tyłków dzieciom – to zwyczajnie nie dla mnie :)

    poza tym jak mówi stare powiedzenie: “kto ma kasę ten ma władzę” pewnie prędzej czy później wyjdzie w życiu, a ja nie mam zamairu się kogoś słuchać, bądź błagać o kasę na waciki :)

    Reply
  73. Angel
    November 8, 2012 at 17:26 (12 years ago)

    Hmmm, dziewczyny, a co w sytuacji gdy wychodzimy za obywateli Turcji podczas trwania wizy turystycznej. Co potem należy załatwić, aby nas nie deportowali z powrotem do Polski?

    Reply
  74. Luiza
    November 8, 2012 at 17:31 (12 years ago)

    @ ula. przpısy dotyczace pozwolenıa sa wszedzıe jednakowe, ponıewaz podlega to pod mınısterstwo pracy. W jakım mıescıe mıeszkasz?
    Ikamet – to jest zmıenne…. zalezy od mıasta. W sumıe zalatwıanıe ıkametu to samo skladanıe dokumentow …. wıec nıe musısz przy tym byc. Nıre wıem, czy wyslas za maz, czy nıe… od tego tez duza zalezy.

    Reply
  75. ulaaa
    November 8, 2012 at 18:01 (12 years ago)

    mieszkam w G.antep i nie jestem zamezna. Chodzi o to ze moj szef jest dosc zajetym czlowiekiem i moj chlopak sie zaoferowal ze pozbiera wszystkie papierki i sam zalatwi to co sie da.A jak juz czegos nie moze zrobic to prosi brata szefa, ktrytez pracuje w firmie. Poki co to moj szef musial z nami jechac do notariusza i na policje. Obecnie jestesmy na etapie czekania na ikamet ktory bedzie gotowy na dniach.

    Reply
  76. marta
    November 8, 2012 at 18:21 (12 years ago)

    Angel-Ja jak planowalam przeprowadzke do Turcji tez tak myslalam. Na prawde:-) Identycznie mowilam:-)dlatego znalazlam prace w Turcji jeszcze przed wylotem :-). Teraz troche mi sie myslenie zmienilo. tak sie ulozylo zycie.
    Ale jezeli okaze sie ze Ty pracy nie znajdziesz ( trzymam kcuki zebys znalazla :-) )i bedziesz zmuszona przez jakis czas siedziec w domu na utrzymaniu meza/chlopaka to sie tego nie boj :-). Mozesz zajac sie swoim hobby, isc na kurs jezykowy albo na jeden z kursow organizowanych przez belediye itp. i przede wszystkim tu na miejscu szukac pracy bardzo intensywnie.
    Albo zrezygnowac z milosci do Turka :-).
    Pzdr.
    Marta

    Reply
  77. Angel
    November 8, 2012 at 22:04 (12 years ago)

    Marta – właśnie miałam zapytać czy tureckie urzędy pracy organizują jakieś kursy/kursy językowe, także dla obcokrajowców?

    Ja zwyczajnie źle bym się czuła gdybym musiała być na utrzymaniu chłopaka/męża. Tak mnie nauczono i chyba większość z nas, Polek nie wyobraża sobie bycia zależnym od kogoś. Co innego Turczynki :)

    Poza tym trzeba też myśleć o tym o swojej przyszłości – co się stanie gdy mąż nagle straci pracę/zachoruje/nie daj Boże umrze. Stracimy źródło utrzymania i co wtedy? Moi rodzice nigdy by nie zgodzili się na taką sytuację że ja siedzę w domu i nic nie mam tak na prawde. Trzeba być zabezpieczonym na przyszłość i ewentualny rozwód – bo wtedy kochany mąż szybko puści nas z torbami 😉

    A tak w ogóle to aby mieć życie na odpowiednim poziomie to musi pracować dwoje partnerów – nie sądzę aby mój chłopak płacił czynsz za mieszkanie, rachunki, jedzenie, ciuchy, samochód, wakacje, wszelakie atrakcje + oczywiście jeszcze odłożyć co się da na czarną godzinę itd. Jedna pensja, tym bardziej w Turcji nie wystarcza. A ja chcę żyć na odpowiednim poziomie, a więc… :)

    Faktycznie, rezygnacja z miłości do Turka co raz bardziej widoczna na horyzoncie, biorąc pod uwagę perspektywy mieszkania w Turcji 😛

    Reply
  78. Agnieszka
    November 9, 2012 at 12:59 (12 years ago)

    Ja mam uprawnienia nauczycielskie, ponieważ kończę właśnie filologię rosyjską ze specjalizacją nauczycielską, a angielski znam biegle, ale mam tylko zdany egzamin FCE. Zastanawiam się czy z takim wykształceniem mogłabym oprócz rosyjskiego w Turcji uczyć także angielskiego, czy przydałby się jeszcze jakiś certyfikat? Macie jakąś wiedzę na ten temat może?? I czy łatwo w Turcji znaleźć pracę jako nauczyciel rosyjskiego?

    Reply
  79. Mewka
    November 9, 2012 at 18:24 (12 years ago)

    Myślę że zapotrzebowanie na nauczycieli rosyjskiego jest tutaj spore (na pewno nie takie jak na anglistów, ale byłabym pozytywnej myśli). Mając uprawnienia do nauczania rosyjskiego myślę że udałoby sie znaleźć tez prace jako nauczycielka angielskiego, ale to zależy od szkoły. Jeśli mówisz biegle i masz w miare dobry akcent, to szanse są.

    Reply
  80. Agnieszka
    November 10, 2012 at 01:05 (12 years ago)

    Super dzieki:) Właśnie jestem dobrej myśli, mam nadzieje, ze sie nie zawiode :)

    Reply
  81. ulaaa
    November 10, 2012 at 10:00 (12 years ago)

    Jakies 3 miesiace temu, jak szukalam pracy w szkole jezykowej, zapytano mnie czy znam rosyjski. Niestety nie znam. Powiedziano mi, ze gdybym znala to od razu by mnie zatrudnili. Na koniec dodal, ze zarobki sa niczego sobie 😉 Tak wiec mysle ze masz spore szanse, tym bardziej ze masz na to papier :) bylo to aurat w Adanie. zycze powodzenia :)

    Reply
  82. Ingalill
    November 14, 2012 at 11:30 (12 years ago)

    Jak ja szukałam pracy na Cyprze w hotelach to wymagania mieli np na recepcjonistkę czy pokojówke ogromne: warunek biegła znajomośc tureckiego (wiec odpadałam w przedbiegach na tym), dodatkowo biegła znajomośc angielskiego (z tym nie mam problemu), inne języki takie jak: rosyjski, niemiecki, włoski mile widziane. Oczywiscie min 2 lata pracy w branży hotelarskiej (ja mam 0 bo nigdy nie pracowałam jeszcze w hotelu). Jak widac wymagania dla mnie jako yabanci były duże. co ciekawe zona znajomego poszła do tego samego hotelu na pokojówkę i dostała prace, mimo, że nawet nie zna angielskiego w stopniu podstawowym…ale była nie yabanci tylko z cypru…podobne wymagania maja dla os. z Turcji. Siostra męża przez pół roku szukała pracy, z kolei u niej problem był, bo miała skończony licencjat…a więc była wykształcona, w końcu trafiła jej się praca na recepcji w hotelu też po znajomości.
    Generalnie zauważłam, że promuja nawet niewykształconych miejscowych dla turków z turcji i yabanci (jak ja, a przecież prawnie jestem już ob. cypru) maja wymagania z kosmosu…
    Czy to dyskryminacja? wg mnie tak..czy rasizm? nie wiem, ale rozmawiając z kilkoma os. z turcji mówią, że Cypr to dziwny kraj, sam się izoluje, nie dośc , że nie lubią obcych, to swoich z turcji tez nie…
    O pracy w swoim zawodzie mogłam marzyć, bo ja ze stopniem magistra powinnam chyba dostać stanowisko dyrektora, a tak nigdy jak szłam pytac, dla mnie nie było etatu…a co nie poszłam to widziałam nowe osoby w biurze…ciekawe nie?

    Reply
  83. koszyczek
    November 14, 2012 at 12:33 (12 years ago)

    Ingalill, abstrahując od tego czy faktycznie dyskryminują czy nie, to masz doświadczenie w Twoim zawodzie, że oczekujesz stanowiska dyrektora? Bo tylko na podstawie posiadanego magistra to chyba tak raczej nie działa…

    Reply
  84. marta
    November 14, 2012 at 23:30 (12 years ago)

    Witam.
    Ingalill ma niestety racje.
    Ja nie moge poprostu patrzec co za ludzie pracuja w niektorych firmach. zero doswiadczenia, o jezykach juz nie wspomne ( na poziomie kali mowic kali miec…)Ale pracuja i wydaje im sie ze sa wielkimi specjalistami………….. I zadtanawiam sie jakim cudem te prace dostali :-).
    Pzdr.
    Marta

    Reply
    • Turczynka
      November 14, 2012 at 23:45 (12 years ago)

      i każdy “zna” angielski! 😀

      Reply
  85. Ingalill
    November 15, 2012 at 13:12 (12 years ago)

    koszyczek nie zrozumiałaś mnie to była ironia i aluzja, chodziło mi o to o czym napisała marta i Turczynka…na stanowiskach dyrektorskich siedza osoby słabo wykształcone, a jesli nawet to właśnie, każdy “zna” angielski 😛
    Oczywiście nie 100% osób takich jest, mówimy tu wyłącznie o Cyprze Pólnocnym, jak jest u Was w Turcji nie wiem.

    Reply
  86. marta
    November 15, 2012 at 14:11 (12 years ago)

    Tak samo w wielu przypadkach :-).

    Reply
  87. Nika
    November 22, 2012 at 12:58 (12 years ago)

    A czy w Turcji jest zapotrzebowanie na nauczycieli niemieckiego?

    Reply
  88. Nil
    November 28, 2012 at 01:13 (12 years ago)

    Witajcie :)

    Przyjezdzajac sie do Turcji (chlopak) znalezienie pracy bylo moim najwiekszym problemem. Nie moglam sobie wyobrazic ze bede siedziala w domu. Najpierw uczeszczalam na kurs jezyka zeby przynajmniej zalapac podstawy.
    Po dwoch miesiacah rozpoczelam poszukiwania. Najwiecej ogloszen bylo oczywiscie dla nauczycieli jezykow, niestety moj zawod i kwalifikacje nie spelnialy zadnych waronkow. Niemniej jednak postanowilam zaaplikowac na stanwisko nauczyciala jezyka angielskiego w jednej z prywatnych podstawowek. Depresja nie pozwolila siedziec mi w miejscu i nie miec swojej kasy :) Krotka rozmowa pozwolila na zakwalifikowanie na stanowisku “nielegalnego” nauczyciela. I tak przez rok, ale za w miare dobra kase, nauczalam te niegrzeczne dzieci :) Szkola bardzo chciala kontynuowac, ale niestety nie mialam tyle energii, zeby przedluzyc “kontrakt”.
    Na cale lato wyjechalam do PL, po powrocie do Turcji rozpoczelam kurs TEFL; chyba sie przekwalifikowalam :) ale na ta chwile nadal pracuje nielegalnie (nauczam doroslych w fabrce :D).
    2 dni temu odbylam rozmowe na jednym z uniwersytetow, zobczymy :)

    Reply

Leave a reply to Gosia Cancel reply