Jak dobrze, że cypr to jednak nie Turcja, tu cisza spokój, może w mieście coś się dzieje, ale szczewrze…nie wiem, nie spotkałam się z niczym takim odkąd tu mieszkam. W ogóle nie wiem czy ktoś tu np pości czy nie. Wszyscy znajomi męża z pracy tak samo jak on biorą jedzenie do roboty. Nawet restauracje jakos w szwach nie pekają ot normalnie jak zawsze w sezonie letnim. Byłam w mieście w piątek i było jak zawsze.
A podczas ramazanu nigdy mnie nie było w Turcji, więc obce mi są tamtejsze zwyczaje. Jedyny sygnał, że to ramazan to pojawienie się ramazanowej pide – tyle.
U nas ani razu od poczatku ramazanu nie slyszałam pana z bebenkiem. To moj pierwszy ramazan w Turcji. Nastawialam sie na glosne walenie w beben w srodku nocy, a tu cisza. Moze w innych dzielnicach sie pojawia. Za to upal mi zaczyna doskwierać.
Ja lubie ten czas. Szkoda mi meza, ktory pracuje i posci ale to jest wazne dla niego tak wiec i dla mnie. Zeby nie byc totalna ignorantka z okazji ramazanu ja tez sobie zawsze czegos odmawiam i pilnuje sie z calyc sil. W zeszlym roku to byly papierosy a w tym roku wszelkie slodkosci ppszly w odstawke, dopuszczalna odrobina cukru w herbatce. A pan z bebenkim mimomalego dziecka w domu mi nie przeszkadza, wczoraj nawet byl u nas i dalam mu pieniazki jak nalezy. Hayirli ramazan
Anonymous
July 22, 2013 at 21:35 (11 years ago)Jak dobrze, że cypr to jednak nie Turcja, tu cisza spokój, może w mieście coś się dzieje, ale szczewrze…nie wiem, nie spotkałam się z niczym takim odkąd tu mieszkam. W ogóle nie wiem czy ktoś tu np pości czy nie. Wszyscy znajomi męża z pracy tak samo jak on biorą jedzenie do roboty. Nawet restauracje jakos w szwach nie pekają ot normalnie jak zawsze w sezonie letnim. Byłam w mieście w piątek i było jak zawsze.
Ingalill
July 22, 2013 at 21:37 (11 years ago)A podczas ramazanu nigdy mnie nie było w Turcji, więc obce mi są tamtejsze zwyczaje. Jedyny sygnał, że to ramazan to pojawienie się ramazanowej pide – tyle.
Anonymous
July 22, 2013 at 21:59 (11 years ago)U nas ani razu od poczatku ramazanu nie slyszałam pana z bebenkiem. To moj pierwszy ramazan w Turcji. Nastawialam sie na glosne walenie w beben w srodku nocy, a tu cisza.
Moze w innych dzielnicach sie pojawia. Za to upal mi zaczyna doskwierać.
kasia
July 22, 2013 at 22:21 (11 years ago)Ja lubie ten czas. Szkoda mi meza, ktory pracuje i posci ale to jest wazne dla niego tak wiec i dla mnie. Zeby nie byc totalna ignorantka z okazji ramazanu ja tez sobie zawsze czegos odmawiam i pilnuje sie z calyc sil. W zeszlym roku to byly papierosy a w tym roku wszelkie slodkosci ppszly w odstawke, dopuszczalna odrobina cukru w herbatce. A pan z bebenkim mimomalego dziecka w domu mi nie przeszkadza, wczoraj nawet byl u nas i dalam mu pieniazki jak nalezy. Hayirli ramazan
Paweł i Ola
July 25, 2013 at 21:31 (11 years ago)Ja spędzam Ramadan w Polsce, ale pewnie na kilka ostatnich dni Ramadanu wrócę do Arabii Saudyjskiej.
Turczynka
July 26, 2013 at 23:42 (11 years ago)w Arabii Saudyjskiej też Was budzą bębnami? 😉
Ola i Pawel
July 1, 2014 at 00:45 (10 years ago)Nie, tutaj bawią się inaczej, co wcale nie znaczy ciszej
Estera
July 27, 2013 at 22:50 (11 years ago)Twój blog jest niesamowity! Naprawdę sie cieszę,zemnie odwiedziłaś,dzięki temu mogę tu teraz szperaći czytać!