jak ja marzę żeby pojechać na Erasmusa do Turcji !
moja uczelnia ma podpisaną umowę z uczelnią w Istambule.
Ale osoby pracujące w biurze kształcenia mówią,że żeby jechać do Turcji to trzeba umieć turecki na poziomie średnio zaawansowanym, bo zajęcia odbywają się po turecku. To jest chyba jakiś absurd!
Czy to jest prawda? bo jak tak, to w życiu nie uda mi się pojechać na Erasmusa do Turcji ;/
pozdrawiam serdecznie
nie znam ani jednego Erazmusa w Turcji ze znajomością tureckiego (no wyłączając studentów turkologii) – wszyscy się zawsze uczyli na miejscu, ewentualnie znali kilka zwrotów
dowiedz się, jaki to uniwerek w Stambule – ja byłam na Istanbul Bilgi Universitesi, znam ludzi, którzy byli na Istanbul Universitesi i tam też wystarczał angielski wprawdzie nie będziesz się pewnie mogła zapisać na wszystkie zajęcia, bo część będzie po turecku (tak jak u nas większość jest po polsku), ale nie chce mi się wierzyć, żeby któraś turecka szkoła wymagała, żeby Erazmusi znali coś poza angielskim
ode mojego chłopaka na studiach przyjeżdżają co roku ludzie z polski na erasmusa wszystko odbywa sie po angielsku, nikt nie umie po turecku ani jednego wyrazu:) kto chce chodzi na dodatkowe zajęcia z tureckiego, ale zajęcia wszystkie maja po angielsku:)
marmara universitesi jest moją jedyną opcją. no to mi się wydawało trochę niedorzeczne. studiuję filologię angielską więc raczej wypadałoby żebym miała zajęcia po angielsku jak tutaj hmmmm coś mi się wydaję, że boją się wysyłać swoich studentów do Turcji ;]
mila ja też jestem z filologii angielskiej i byłam na Erasmusie w Samsun. Wszystkie zajęcia odbywały się w języku angielskim, więc jestem pewna, że w Stambule tym bardziej tak będzie. Pozdrawiam.
nieeeeeeeeee no nie wierzeeeeeeeeeeeeeeeeeee
toć to mój filmik z erazmusa !!!!!!! i ja tu jestem 😀
ajm fejmys 😀
gdyby ktoś miał problemy z erazmusem w Turcji ,ja np. byłam inicjatorem podpisania umowy pomiędzy moja a turecką uczelnią i wiem jak to wygląda
jak coś mój mail ralinka@onet.eu
Mam kilka pytań do osób, które były na Erazmusie w Turcji (a szczególnie w Stambule). Czy mieszkałyście w akademiku, czy w mieszkaniu – podobno akademiki to kosmiczny koszt ponad 250 euro i do tego wiele restrykcji (niemożność nocowania innych osób, zamykane na noc akademiki, brak kuchni, podział na męskie i żeńskie akademiki – aż się w głowie to nie mieści Czy w takiej sytuacji lepiej wynająć mieszkanie i czy dobrym pomysłem jest dzielnica turecka – podobno jest tam znacznie taniej.
Jak z płatnościami? Czy dobrym rozwiązaniem jest np karta w mbanku i płacenie za wszystko kartą kredytową mastercard (Visa pobiera 2% prowizję).
Mam też pytanie odnośnie jedzenia – czy wegetarianie są tam w stanie przetrwać, czy wszystko opływa mięsem? Nie chcę tutaj stereotypowo podchodzić do tej kwestii, ale Turcja mi się przede wszystkim z kebabami kojarzy 😛
ja mieszkałam u mojego chłopaka, ale z tego, co mówili moi znajomi, lepiej poszukać sobie mieszkania samodzielnie i nie dać się zwariować – wcale nie jest tak, że nie da się znaleźć fajnego miejsca już będąc w Stambule! część ludzi była przez pierwszy tydzień w jakimś schronisku lub u znajomych, część była w akademiku i się z niego wynosiła – nie wiem jak pozostałe tego typu miejsca, ale w akademiku mojego uniwerku nie było niczego – np. zero wspólnych naczyń, garnków czy sztućców, dlatego do wysokiej opłaty dochodziły też wydatki związane z zakupem tego typu rzeczy. najlepiej sprawdź w jakiej dzielnicy jest twój uniwerek i tam szukaj mieszkania – napisz do ESN lub do koordynatora, na bank podadzą Ci namiary na ludzi, którzy będą mogli Ci pomóc w poszukiwaniach. akademików i tak zwykle nie starcza dla wszystkich, więc ludzie zajmujący się Erasmusami mają doświadczenie w tego typu sprawach akademiki nie zawsze są tylko damskie lub męskie, nie sądzę też, żeby nie miały kuchni, ale chyba mimo wszystko lepiej mieć swój pokój lub mieszkanie
ja mam kartę mbanku, ale zawsze wypłacam też trochę gotówki – zagraniczne karty nie zawsze “przechodzą” w tureckich sklepach (i w niektórych bankomatach też nie, parę razy wpadałam w panikę, ale wystarczyło przejść parę metrów do bankomatu innego banku i już było ok)
i nie martw się o mięso! ja nie jestem wegetarianką, a często zdarza się tak, że przez tydzień w ogóle nie jem mięsa – jest tutaj tak dużo warzyw i owoców, a mięso jest na tyle drogie, że istnieje tutaj milion różnych potraw wegetariańskich i na pewno nie będziesz jadła codziennie tego samego
Świetny blog. Ja na studia ide dopiero za 1,5 roku, ale od trzech lat jestem zafascynowana Turcją i mam zamiar spróbować wyjechać z Erasamus. Stambule jest cudowne. Mogłabyś powiedzieć czy trudno jest wyjechać na taką wymianę i jakie warunki trzeba spełniać. Do jakiej uczelni warto iść, by mieć szansę na dobrą wymianę 😉 .
warunki ustala sobie samodzielnie każdy uniwersytet – u mnie to była formalność (zaświadczenie o średniej, znajomości języka – tutaj albo po prostu wpis w indeksie albo certyfikat, list motywacyjny i tyle), ale wiem, że są uczelnie, które przeprowadzają egzaminy językowe i wymagają wysokiej średniej. więc jak widzisz nie ma reguły
co do uczelni w Turcji na którą warto się wybrać, to też zależy od tego, co chcesz studiować z uczelni technicznych najlepszy jest (z tego co wiem) ITU, ja byłam na Istanbul Bilgi i było nieźle 😉
najlepiej napisz na forum – myślę, że starsze wpisy na tej stronie są o wiele rzadziej czytane niż właśnie forum Polonia w Turcji, może tam ktoś będzie Ci mógł pomóc chociaż szczerze mówiąc jeśli myślisz o mieszkaniu na te kilka dni, to może być problem – ja bym poszukała fajnego hostelu (a w centrum, w dzielnicy Sultanahmet jest ich sporo) lub ewentualnie napisała do jakichś Erasmusowych organizacji, np. ESN, może wiedzą o jakichś studentach, którzy mają wolne pokoje i chętnie przyjmą kilka osób na te 10 dni
mila
March 27, 2011 at 19:39 (14 years ago)jak ja marzę żeby pojechać na Erasmusa do Turcji !
moja uczelnia ma podpisaną umowę z uczelnią w Istambule.
Ale osoby pracujące w biurze kształcenia mówią,że żeby jechać do Turcji to trzeba umieć turecki na poziomie średnio zaawansowanym, bo zajęcia odbywają się po turecku. To jest chyba jakiś absurd!
Czy to jest prawda? bo jak tak, to w życiu nie uda mi się pojechać na Erasmusa do Turcji ;/
pozdrawiam serdecznie
Turczynka
March 27, 2011 at 22:02 (14 years ago)nie znam ani jednego Erazmusa w Turcji ze znajomością tureckiego (no wyłączając studentów turkologii) – wszyscy się zawsze uczyli na miejscu, ewentualnie znali kilka zwrotów
dowiedz się, jaki to uniwerek w Stambule – ja byłam na Istanbul Bilgi Universitesi, znam ludzi, którzy byli na Istanbul Universitesi i tam też wystarczał angielski
wprawdzie nie będziesz się pewnie mogła zapisać na wszystkie zajęcia, bo część będzie po turecku (tak jak u nas większość jest po polsku), ale nie chce mi się wierzyć, żeby któraś turecka szkoła wymagała, żeby Erazmusi znali coś poza angielskim 
monika
March 28, 2011 at 07:40 (14 years ago)ode mojego chłopaka na studiach przyjeżdżają co roku ludzie z polski na erasmusa wszystko odbywa sie po angielsku, nikt nie umie po turecku ani jednego wyrazu:) kto chce chodzi na dodatkowe zajęcia z tureckiego, ale zajęcia wszystkie maja po angielsku:)
pozdrawiam
mila
March 28, 2011 at 10:41 (14 years ago)marmara universitesi jest moją jedyną opcją. no to mi się wydawało trochę niedorzeczne. studiuję filologię angielską więc raczej wypadałoby żebym miała zajęcia po angielsku jak tutaj hmmmm coś mi się wydaję, że boją się wysyłać swoich studentów do Turcji ;]
shini
March 28, 2011 at 13:28 (14 years ago)mila ja też jestem z filologii angielskiej i byłam na Erasmusie w Samsun. Wszystkie zajęcia odbywały się w języku angielskim, więc jestem pewna, że w Stambule tym bardziej tak będzie. Pozdrawiam.
pitu-pitu
April 21, 2011 at 00:26 (14 years ago)nieeeeeeeeee no nie wierzeeeeeeeeeeeeeeeeeee
toć to mój filmik z erazmusa !!!!!!! i ja tu jestem 😀
ajm fejmys 😀
gdyby ktoś miał problemy z erazmusem w Turcji ,ja np. byłam inicjatorem podpisania umowy pomiędzy moja a turecką uczelnią i wiem jak to wygląda
jak coś mój mail ralinka@onet.eu
krotkolapka
July 5, 2011 at 20:03 (13 years ago)Mam kilka pytań do osób, które były na Erazmusie w Turcji (a szczególnie w Stambule). Czy mieszkałyście w akademiku, czy w mieszkaniu – podobno akademiki to kosmiczny koszt ponad 250 euro i do tego wiele restrykcji (niemożność nocowania innych osób, zamykane na noc akademiki, brak kuchni, podział na męskie i żeńskie akademiki – aż się w głowie to nie mieści
Czy w takiej sytuacji lepiej wynająć mieszkanie i czy dobrym pomysłem jest dzielnica turecka – podobno jest tam znacznie taniej.
Jak z płatnościami? Czy dobrym rozwiązaniem jest np karta w mbanku i płacenie za wszystko kartą kredytową mastercard (Visa pobiera 2% prowizję).
Mam też pytanie odnośnie jedzenia – czy wegetarianie są tam w stanie przetrwać, czy wszystko opływa mięsem?
Nie chcę tutaj stereotypowo podchodzić do tej kwestii, ale Turcja mi się przede wszystkim z kebabami kojarzy 😛
Pozdrawiam
Turczynka
July 6, 2011 at 16:20 (13 years ago)ja mieszkałam u mojego chłopaka, ale z tego, co mówili moi znajomi, lepiej poszukać sobie mieszkania samodzielnie i nie dać się zwariować – wcale nie jest tak, że nie da się znaleźć fajnego miejsca już będąc w Stambule! część ludzi była przez pierwszy tydzień w jakimś schronisku lub u znajomych, część była w akademiku i się z niego wynosiła – nie wiem jak pozostałe tego typu miejsca, ale w akademiku mojego uniwerku nie było niczego – np. zero wspólnych naczyń, garnków czy sztućców, dlatego do wysokiej opłaty dochodziły też wydatki związane z zakupem tego typu rzeczy. najlepiej sprawdź w jakiej dzielnicy jest twój uniwerek i tam szukaj mieszkania – napisz do ESN lub do koordynatora, na bank podadzą Ci namiary na ludzi, którzy będą mogli Ci pomóc w poszukiwaniach. akademików i tak zwykle nie starcza dla wszystkich, więc ludzie zajmujący się Erasmusami mają doświadczenie w tego typu sprawach
akademiki nie zawsze są tylko damskie lub męskie, nie sądzę też, żeby nie miały kuchni, ale chyba mimo wszystko lepiej mieć swój pokój lub mieszkanie 
ja mam kartę mbanku, ale zawsze wypłacam też trochę gotówki – zagraniczne karty nie zawsze “przechodzą” w tureckich sklepach (i w niektórych bankomatach też nie, parę razy wpadałam w panikę, ale wystarczyło przejść parę metrów do bankomatu innego banku i już było ok)
i nie martw się o mięso! ja nie jestem wegetarianką, a często zdarza się tak, że przez tydzień w ogóle nie jem mięsa – jest tutaj tak dużo warzyw i owoców, a mięso jest na tyle drogie, że istnieje tutaj milion różnych potraw wegetariańskich i na pewno nie będziesz jadła codziennie tego samego
sezamowa
September 25, 2011 at 01:07 (13 years ago)Świetny blog. Ja na studia ide dopiero za 1,5 roku, ale od trzech lat jestem zafascynowana Turcją i mam zamiar spróbować wyjechać z Erasamus. Stambule jest cudowne. Mogłabyś powiedzieć czy trudno jest wyjechać na taką wymianę i jakie warunki trzeba spełniać. Do jakiej uczelni warto iść, by mieć szansę na dobrą wymianę 😉 .
Turczynka
September 28, 2011 at 10:55 (13 years ago)warunki ustala sobie samodzielnie każdy uniwersytet – u mnie to była formalność (zaświadczenie o średniej, znajomości języka – tutaj albo po prostu wpis w indeksie albo certyfikat, list motywacyjny i tyle), ale wiem, że są uczelnie, które przeprowadzają egzaminy językowe i wymagają wysokiej średniej. więc jak widzisz nie ma reguły
z uczelni technicznych najlepszy jest (z tego co wiem) ITU, ja byłam na Istanbul Bilgi i było nieźle 😉
co do uczelni w Turcji na którą warto się wybrać, to też zależy od tego, co chcesz studiować
Magda Jarzyńska
February 3, 2012 at 11:26 (13 years ago)Potrzebuję wynająć na 9-10 dni kwaterę niedrogo dla 4 osób w Stambule ! Proszę o pomoc. Pozdrawiam Magda
Magda Jarzyńska
February 3, 2012 at 11:26 (13 years ago)między 28 luty do 08 marca
Turczynka
February 3, 2012 at 14:51 (13 years ago)najlepiej napisz na forum – myślę, że starsze wpisy na tej stronie są o wiele rzadziej czytane niż właśnie forum Polonia w Turcji, może tam ktoś będzie Ci mógł pomóc
chociaż szczerze mówiąc jeśli myślisz o mieszkaniu na te kilka dni, to może być problem – ja bym poszukała fajnego hostelu (a w centrum, w dzielnicy Sultanahmet jest ich sporo) lub ewentualnie napisała do jakichś Erasmusowych organizacji, np. ESN, może wiedzą o jakichś studentach, którzy mają wolne pokoje i chętnie przyjmą kilka osób na te 10 dni 