nie wiem czy jest sens robić z tego osobny wpis, ale z rzeczy, które nie są kosmetykami, a które staram się przywozić w miarę potrzeb do Turcji są też kostki rosołowe… 😉 te tureckie są dla mnie bez smaku i bez koloru, jakby sama sól lekko zabarwiona na żółto, bez żadnych warzyw (nie mam zamiaru twierdzić, że te polskie są nie wiadomo jak zdrowe), najchętniej bym też przywiozła majonez 😀
dziewczyny dziekuje ogromnie za ten (i inne wpisy!) przeprowadzamy sie z moim narzeczonym z Anglii do Istanbulu za niecale 3 tygodnie i nawet nie zdajecie sobie sprawy ile kazda taka notka w naszej sytuacji pomaga! Zwlaszcza ze Fatih twierdzil, ze wszystko jest do dostania na miejscu (no pewnie jest, ale chlop ehehe to nie wie jakie ceny moga byc zaporowe!) i nie ma co sie martwic na zapas, a tu takie podstawy jak tampony czy waciki no prosze, moga byc problemem jak wyglada sprawa z gadzetami do kuchni, jakimis fajnymi kolorowymi rzeczami do pieczenia i gotowania? jest sens brac stad czy raczej mozna spokojnie na miejscu dostac?
wszystko zależy od tego, ile chcesz wydać kasy na takie gadżety jest parę fajnych sklepów, takich jak np. http://shop.tantitoni.com.tr/Anasayfa.aspx
jest też Esse, ale ja sobie do obydwu tych sklepów chodzę kupować totalne drobiazgi – foremki, butelki na wodę czy inne tego typu pierdołki w sumie dosyć drogie te sklepy, ale też nie wiem, czy chcesz właśnie pojedyncze drobiazgi, czy wyposażać sobie tam całą kuchnię w marketach też jest sporo rzeczy do kuchni, tutaj są tańsze ja też jestem fanką fajnych, kolorowych i ciekawych gadżetów do pieczenia i gotowania i powiem Ci, że jest tego więcej w Turcji niż w Polsce więc na pewno coś znajdziesz
i jeszcze jedno! jeśli lubisz piec, to w Kadikoy są co najmniej dwa sklepy CAŁE dla pieczących – wszelkiego rodzaju foremki i formy do ciast – metalowe i silikonowe, posypki, szpatułki, aromaty, lukry plastyczne, miarki, kartonowe formy do przenoszenia ciast czy muffinek, papilotki… cud miód! i nawet nie takie drogie (niektóre rzeczy tańsze niż w Polsce, reszta porównywalna).
super, dziekuje pieknie za tak mega wyczerpujace odpowiedzi!! To moze jeszcze w malym koncercie zyczen zglosze propozycje nt artykulu o wynajmowaniu mieszkan w ist? 😀 to juz by chyba rozwialo 99% moich watpliwosci :):)
Nie zgodze sie z dwoma propozycjami: waciki i lakier do paznokci. Na waciki jest czesto promocja w Watsonsie i wielka paczka kosztuje 1,99 TL. Wtedy zawsze kupuje na zapas pare opakowan. Lakiery do paznokci kupuje tylko w Turcji bo sa pare razy tansze niz w PL. Inglot ma slabe lakiery i z cena jest przegiecie, nawet w PL. Tu niezle lakiery ma Flormar, Golden Rose i Alex Avien. Kosztuja 1-2 TL i jest duzy wybor kolorow.
ja mimo wszystko nie jestem fanką tureckich wacików, bo zużywam ich generalnie dwa razy więcej niż tych polskich (rossmannowych, najtańszych), teraz przywożę sobie raz na jakiś czas opakowanie z Polski i używam czasem do zmywania lakieru, kiedy kończy mi się zmywacz ze słoiczkiem i gąbką, a demakijaż robię właśnie chusteczkami dla dzieci w każdym razie dzięki za uwagi 😀
Cena kosmetyków to tylko jedna z bolączek, inną jest czasem jakość produktu. Nie wiedzieć czemu, krem do rąk jaki zakupiłam jakiś czas temu, spleśniał po ok 3. tygodniach od otwarcia… Tak więc osobiście jak trafię na dobry produkt, to trzymam się tej marki, bo nie wiadomo na co się trafi. 😉
Ja mam problem ze znalezieniem wkładek higienicznych do bielizny Tanga ( stringi). Turczynki raczej takiej bielizny nie nosza i co za tym idzie, wyboru takich wkladek tez zazwyczaj nie ma. Jak znajduje w sklepie to kupuje wtedy po kilka opakowan na raz. Niestety zauwazylam ze opakowania sa czesto potwierane i brakuje tam po kilka sztuk wiec czesto w ogole nie udaje mi sie kupic pomimo ze na półce niby opakowanie jest.
Suplementy diety czyli np zestawy witamin na włosy, paznokcie, cellulitis i inne przerozne. W Turcji sa ale tylko te najdrozsze nie ma tanszej alternatywy. W ogole uwazam ze za malo jest roznego rodzaju witamin i mikroelementow. Jesli są to jak mowie bardzo drogie. U nas zdecydownanie lepszy wybór. Jak zawsze ide do apteki i prosze o multiwitamine to od razu wyciagaja najdrozsze Centrum i nie maja nic wiecej
ja bym jeszcze dopisała wszelakie kosmetyki do opalania i po opalaniu, jeśli ktoś wybiera się w miejsce gdzie jest ostre słońce. Ceny za balsamy są drakońskie i to bez względu czy w sklepiku przy plaży, czy w Metro (odpowiednik naszego Makro Cash and Carry)
a ja trochę nie na temat, ale stasznie mnie bolą ceny mięsa w TR i jaka szkoda, że raczej nie da rady przywieźć tego z PL! kilogram mielonej wołowiny 26TL, a w ramazanowej promocji 17TL????!!!! staram się gotować dania wegetariańskie doprawione wyżej wspomnianą bezsmakową kostką rosołową (pomimo że to też KNORRR), ale nie wiem jak długo wytrzymamy :S
ja używam właściwie tylko i wyłącznie kurczaka (czasem, ale baaaaardzo rzadko – indyka), bo też mnie przerażają ceny… w sumie w Polsce wołowina chyba też nie jest najtańsza, prawda? nie wiem, bo zazwyczaj kupuję mieloną wieprzowinę, właśnie głównie przez cenę a może tak by sobie tutaj mielić kurczaka i mieszać z wołowiną? np. 3/4 kurczaka i 1/4 wołowiny? i zamrażać sobie na zapas…
hej mam do Ciebie pytanie… wybieram się do Turcji i dla rodziny, która nas przyjmuje chciałabym zabrać coś “POLSKIEGO” czego tam nie ma co proponujesz dla dorosłych i dla dzieci?
o istnieniu wieprzowiny to już zupełnie zapomniałam. przez ubiegłe 4 lata mieszkaliśmy z mężem w Polsce (ściśle w Poznaniu do wiadomości gospodyni bloga ;)) i z uwagi na niego nie kupowałam tego mięsa. wołowina w Polsce pewnie nie jest droga w porównaniu do mięs innego rodzaju, ale to co jest tutaj w Turcji to po prostu krwiopijcze zdzierstwo, którgo nie mogę przeboleć można natomiast rozkoszować się śmiesznie tanimi serami różnego rodzaju i moją miłością – baklavą – która w wersji z mielonym orzechem włoskim w sieciówce Burada w ramach ramadanowej promocji kosztuje tylko 5TL za kilo więc polecam wszystkim gorąco
Hej dziewczyny, ostatnio miałam problem z chusteczkami do demakijażu których używałam będąc w Turcji przez długi czas, teraz po powrocie z Polski dostałam uczulenia, miałam czerwone i piekące powieki. Siostra mojego chłopaka zdecydowanie odradziła mi używanie chusteczek bo podobno nie jest to najlepszy pomysł na zmywanie makijażu (zawierają jakieś dziwne substancje). Kupiłam krem do demakijażu L’Oreal i teraz jest ok (choć był bardzo drogi, ale antyalergiczny). Co do mięsa, ja i mój chłopak uważamy że obiad bez mięsa to nie obiad, więc zazwyczaj jemy kurczaka albo raz na jakiś czas kupujemy mielone. O kostkach rosołowych z Polski też myślałam ale stwierdziłam że nie będę przeginać, więc zabrałam tylko wegete 😉 widzę że nie tylko mi tureckie kostki nie smakują Pozdrawiam
ja zawsze z polski przywoze duze ilosci roznych zoltych serow,szynek,pasztecikow,sosow w torebkach,koniecznie ocet spirytusowy do buraczkow i kapusty czerwonej,mieszanke ziol na ogorki kiszone,Maggi w duzej butelce, sok malinowy do piwka :)co do kosmetykow to juz przyzwyczailam sie do tureckich cen,kupuje dobry zel do mycia twarzy garniera,wiec zaoszczedzam na plynach i wacikach do tego buty kupuje tylko w pl ze wzgledu na rozmiar 42 ktory w tr jest niedostepny
Hej, powiedziałabyś może na ile ojechałaś do Turcji po raz pierwszy? I może po jakim czasie znajomości? W wakacje planuję pojechać po raz pierwszy (jesteśmy ze sobą 1,5 roku) na jakieś 6 tygodni. Rodzina jest przerażona że będę tam “siedzieć na głowie” (chłopak ma własne mieszkanie), będę zdana na niego i bardzo od niego zależna. Fajnie by było poznać czyjeś doświadczenia;)
z góry dziękuję za odpowiedz:)
Oooo też chętnie się dowiem jak to wygląda 😉 Z Cagrim jestem prawie pół roku i w lato mam lecieć do Turcji na tydzień, i moja mama też taka przerażona że do obcego kraju i że będę od niego zależna przez ten cały czas, że będzie mnie utrzymywał (dostałam zakaz brania pieniędzy 😀 – co oczywiście nie wchodzi w grę ) Pozdrawiam
azalijka
February 7, 2011 at 23:16 (14 years ago)Ceny kosmetykow to generalnie jest masakra…nie znalazlam nic tanszego niz w polsce…i do tego wybor jest mniejszy
Turczynka
February 8, 2011 at 17:14 (14 years ago)nie wiem czy jest sens robić z tego osobny wpis, ale z rzeczy, które nie są kosmetykami, a które staram się przywozić w miarę potrzeb do Turcji są też kostki rosołowe… 😉 te tureckie są dla mnie bez smaku i bez koloru, jakby sama sól lekko zabarwiona na żółto, bez żadnych warzyw (nie mam zamiaru twierdzić, że te polskie są nie wiadomo jak zdrowe), najchętniej bym też przywiozła majonez 😀
a ceny kosmetyków faktycznie są kosmiczne…
Kasia
February 10, 2011 at 09:13 (14 years ago)dziewczyny dziekuje ogromnie za ten (i inne wpisy!) przeprowadzamy sie z moim narzeczonym z Anglii do Istanbulu za niecale 3 tygodnie i nawet nie zdajecie sobie sprawy ile kazda taka notka w naszej sytuacji pomaga! Zwlaszcza ze Fatih twierdzil, ze wszystko jest do dostania na miejscu (no pewnie jest, ale chlop ehehe to nie wie jakie ceny moga byc zaporowe!) i nie ma co sie martwic na zapas, a tu takie podstawy jak tampony czy waciki no prosze, moga byc problemem jak wyglada sprawa z gadzetami do kuchni, jakimis fajnymi kolorowymi rzeczami do pieczenia i gotowania? jest sens brac stad czy raczej mozna spokojnie na miejscu dostac?
Turczynka
February 10, 2011 at 10:48 (14 years ago)wszystko zależy od tego, ile chcesz wydać kasy na takie gadżety jest parę fajnych sklepów, takich jak np. http://shop.tantitoni.com.tr/Anasayfa.aspx
jest też Esse, ale ja sobie do obydwu tych sklepów chodzę kupować totalne drobiazgi – foremki, butelki na wodę czy inne tego typu pierdołki w sumie dosyć drogie te sklepy, ale też nie wiem, czy chcesz właśnie pojedyncze drobiazgi, czy wyposażać sobie tam całą kuchnię w marketach też jest sporo rzeczy do kuchni, tutaj są tańsze ja też jestem fanką fajnych, kolorowych i ciekawych gadżetów do pieczenia i gotowania i powiem Ci, że jest tego więcej w Turcji niż w Polsce więc na pewno coś znajdziesz
Turczynka
February 10, 2011 at 10:51 (14 years ago)i jeszcze jedno! jeśli lubisz piec, to w Kadikoy są co najmniej dwa sklepy CAŁE dla pieczących – wszelkiego rodzaju foremki i formy do ciast – metalowe i silikonowe, posypki, szpatułki, aromaty, lukry plastyczne, miarki, kartonowe formy do przenoszenia ciast czy muffinek, papilotki… cud miód! i nawet nie takie drogie (niektóre rzeczy tańsze niż w Polsce, reszta porównywalna).
Kasia
February 10, 2011 at 20:34 (14 years ago)super, dziekuje pieknie za tak mega wyczerpujace odpowiedzi!! To moze jeszcze w malym koncercie zyczen zglosze propozycje nt artykulu o wynajmowaniu mieszkan w ist? 😀 to juz by chyba rozwialo 99% moich watpliwosci :):)
Karo
February 11, 2011 at 09:24 (14 years ago)Nie zgodze sie z dwoma propozycjami: waciki i lakier do paznokci. Na waciki jest czesto promocja w Watsonsie i wielka paczka kosztuje 1,99 TL. Wtedy zawsze kupuje na zapas pare opakowan. Lakiery do paznokci kupuje tylko w Turcji bo sa pare razy tansze niz w PL. Inglot ma slabe lakiery i z cena jest przegiecie, nawet w PL. Tu niezle lakiery ma Flormar, Golden Rose i Alex Avien. Kosztuja 1-2 TL i jest duzy wybor kolorow.
Turczynka
February 11, 2011 at 12:06 (14 years ago)ja mimo wszystko nie jestem fanką tureckich wacików, bo zużywam ich generalnie dwa razy więcej niż tych polskich (rossmannowych, najtańszych), teraz przywożę sobie raz na jakiś czas opakowanie z Polski i używam czasem do zmywania lakieru, kiedy kończy mi się zmywacz ze słoiczkiem i gąbką, a demakijaż robię właśnie chusteczkami dla dzieci w każdym razie dzięki za uwagi 😀
Karo
February 11, 2011 at 09:24 (14 years ago)mialo byc: z dwiema propozycjami
Magdalenaa_b
February 11, 2011 at 11:25 (14 years ago)Cena kosmetyków to tylko jedna z bolączek, inną jest czasem jakość produktu. Nie wiedzieć czemu, krem do rąk jaki zakupiłam jakiś czas temu, spleśniał po ok 3. tygodniach od otwarcia… Tak więc osobiście jak trafię na dobry produkt, to trzymam się tej marki, bo nie wiadomo na co się trafi. 😉
stefanya
February 20, 2011 at 18:19 (14 years ago)Ja mam problem ze znalezieniem wkładek higienicznych do bielizny Tanga ( stringi). Turczynki raczej takiej bielizny nie nosza i co za tym idzie, wyboru takich wkladek tez zazwyczaj nie ma. Jak znajduje w sklepie to kupuje wtedy po kilka opakowan na raz. Niestety zauwazylam ze opakowania sa czesto potwierane i brakuje tam po kilka sztuk wiec czesto w ogole nie udaje mi sie kupic pomimo ze na półce niby opakowanie jest.
stefanya
February 20, 2011 at 18:39 (14 years ago)Suplementy diety czyli np zestawy witamin na włosy, paznokcie, cellulitis i inne przerozne. W Turcji sa ale tylko te najdrozsze nie ma tanszej alternatywy. W ogole uwazam ze za malo jest roznego rodzaju witamin i mikroelementow. Jesli są to jak mowie bardzo drogie. U nas zdecydownanie lepszy wybór. Jak zawsze ide do apteki i prosze o multiwitamine to od razu wyciagaja najdrozsze Centrum i nie maja nic wiecej
krotka
February 28, 2011 at 16:23 (14 years ago)ja bym jeszcze dopisała wszelakie kosmetyki do opalania i po opalaniu, jeśli ktoś wybiera się w miejsce gdzie jest ostre słońce. Ceny za balsamy są drakońskie i to bez względu czy w sklepiku przy plaży, czy w Metro (odpowiednik naszego Makro Cash and Carry)
kasieńka
August 3, 2011 at 12:04 (13 years ago)a ja trochę nie na temat, ale stasznie mnie bolą ceny mięsa w TR i jaka szkoda, że raczej nie da rady przywieźć tego z PL! kilogram mielonej wołowiny 26TL, a w ramazanowej promocji 17TL????!!!! staram się gotować dania wegetariańskie doprawione wyżej wspomnianą bezsmakową kostką rosołową (pomimo że to też KNORRR), ale nie wiem jak długo wytrzymamy :S
Turczynka
August 3, 2011 at 14:27 (13 years ago)ja używam właściwie tylko i wyłącznie kurczaka (czasem, ale baaaaardzo rzadko – indyka), bo też mnie przerażają ceny… w sumie w Polsce wołowina chyba też nie jest najtańsza, prawda? nie wiem, bo zazwyczaj kupuję mieloną wieprzowinę, właśnie głównie przez cenę a może tak by sobie tutaj mielić kurczaka i mieszać z wołowiną? np. 3/4 kurczaka i 1/4 wołowiny? i zamrażać sobie na zapas…
Agnieszka
May 3, 2014 at 11:59 (11 years ago)hej mam do Ciebie pytanie… wybieram się do Turcji i dla rodziny, która nas przyjmuje chciałabym zabrać coś “POLSKIEGO” czego tam nie ma co proponujesz dla dorosłych i dla dzieci?
kasieńka
August 3, 2011 at 19:58 (13 years ago)o istnieniu wieprzowiny to już zupełnie zapomniałam. przez ubiegłe 4 lata mieszkaliśmy z mężem w Polsce (ściśle w Poznaniu do wiadomości gospodyni bloga ;)) i z uwagi na niego nie kupowałam tego mięsa. wołowina w Polsce pewnie nie jest droga w porównaniu do mięs innego rodzaju, ale to co jest tutaj w Turcji to po prostu krwiopijcze zdzierstwo, którgo nie mogę przeboleć można natomiast rozkoszować się śmiesznie tanimi serami różnego rodzaju i moją miłością – baklavą – która w wersji z mielonym orzechem włoskim w sieciówce Burada w ramach ramadanowej promocji kosztuje tylko 5TL za kilo więc polecam wszystkim gorąco
Amareen
September 18, 2011 at 18:17 (13 years ago)Dziewczyny, ja polecam Wam zamawianie sobie kosmetyków na allegro. Wysłają też do Turcji i jak się zrobi raz pożądne zamówienie, to na pewno się opłaca.
Polecam sklepy następujących sprzedawców:
http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=7122944
http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=17654821
karınca
November 19, 2011 at 16:19 (13 years ago)Hej dziewczyny, ostatnio miałam problem z chusteczkami do demakijażu których używałam będąc w Turcji przez długi czas, teraz po powrocie z Polski dostałam uczulenia, miałam czerwone i piekące powieki. Siostra mojego chłopaka zdecydowanie odradziła mi używanie chusteczek bo podobno nie jest to najlepszy pomysł na zmywanie makijażu (zawierają jakieś dziwne substancje). Kupiłam krem do demakijażu L’Oreal i teraz jest ok (choć był bardzo drogi, ale antyalergiczny). Co do mięsa, ja i mój chłopak uważamy że obiad bez mięsa to nie obiad, więc zazwyczaj jemy kurczaka albo raz na jakiś czas kupujemy mielone. O kostkach rosołowych z Polski też myślałam ale stwierdziłam że nie będę przeginać, więc zabrałam tylko wegete 😉 widzę że nie tylko mi tureckie kostki nie smakują Pozdrawiam
Joanna
November 29, 2011 at 21:00 (13 years ago)Ja zabieram jeszcze barszcz czerwony w torebce
Magda
April 14, 2013 at 20:26 (12 years ago)ja zawsze z polski przywoze duze ilosci roznych zoltych serow,szynek,pasztecikow,sosow w torebkach,koniecznie ocet spirytusowy do buraczkow i kapusty czerwonej,mieszanke ziol na ogorki kiszone,Maggi w duzej butelce, sok malinowy do piwka :)co do kosmetykow to juz przyzwyczailam sie do tureckich cen,kupuje dobry zel do mycia twarzy garniera,wiec zaoszczedzam na plynach i wacikach do tego buty kupuje tylko w pl ze wzgledu na rozmiar 42 ktory w tr jest niedostepny
aldaya
April 26, 2014 at 11:29 (11 years ago)Hej, powiedziałabyś może na ile ojechałaś do Turcji po raz pierwszy? I może po jakim czasie znajomości? W wakacje planuję pojechać po raz pierwszy (jesteśmy ze sobą 1,5 roku) na jakieś 6 tygodni. Rodzina jest przerażona że będę tam “siedzieć na głowie” (chłopak ma własne mieszkanie), będę zdana na niego i bardzo od niego zależna. Fajnie by było poznać czyjeś doświadczenia;)
z góry dziękuję za odpowiedz:)
Kluska
May 9, 2014 at 22:18 (11 years ago)Oooo też chętnie się dowiem jak to wygląda 😉 Z Cagrim jestem prawie pół roku i w lato mam lecieć do Turcji na tydzień, i moja mama też taka przerażona że do obcego kraju i że będę od niego zależna przez ten cały czas, że będzie mnie utrzymywał (dostałam zakaz brania pieniędzy 😀 – co oczywiście nie wchodzi w grę ) Pozdrawiam