Poznajemy tureckich rodziców!

komentarze (5) do Poznajemy tureckich rodziców!

  1. Karo
    July 23, 2011 at 03:35 (13 years ago)

    kurde Olga zabijasz mnie tymi postami :( przecież ja rok temu o tej porze to już jedną nogą byłam w Turcji…na dodatek wtedy Ciebie poznałam ! tak mi serce pęka, że w Ramazan mnie nie będzie… zresztą ogólnie mi serce pęka, sama wiesz 😉 buziaki Turczynko

    Reply
  2. ILONA
    July 23, 2011 at 10:20 (13 years ago)

    Dołączając się do powyższych rad chciałabym Ci polecić abyś miała na sobie nazar w postaci bransoletki lub wisiorka. Jak wspomniała Turczynka :) prawdopodobnie będziecie odwiedzać krewnych chłopaka albo oni was będą nachodzić jak to bywa w Turcji także może on odstraszyć zachwycających się tobą lub twoją urodą krewnych lub sąsiadek bo dla nich jesteś kimś innym- w końcu Yabanci :)

    Druga rzecz jaka mi przychodzi na myśl to zwrócenie uwagi na całowanie osób starszych w dłoń ( ten gest jest opisany w artykule o zwyczajach). Może to dużo znaczyć ze względów grzecznościowych aczkolwiek jak mówię to zależy od ciebie jak wolisz i jak jest przyjęta ta czynność w rodzinie twojego chłopaka.

    Reply
  3. pitu-pitu
    July 24, 2011 at 12:26 (13 years ago)

    Co do calowania , moj mi mowil ,ze jako yabanci mam wiecej praw do robienia pomylek niz inni wiec ja nigdy nikigo nie caşuje w reke. Ale jeszcze jedno, hmm mozna sie zwiesc usmiechami i milymi rozmowami, bo Turcy nigdy Ci nie pokaza ze cos jest nie tak.

    Reply
  4. Andrzej
    July 25, 2011 at 09:35 (13 years ago)

    Nic dodać, nic ująć. Masz tu kompedium wiedzy.
    Ja mogę dodać, ze całowałem w rękę tylko rodziców i babcie żony.
    Reszta niech się “goni” – jestem yabanci i “turkczie bilmjorum”. Koniec, kropka.

    Reply
  5. magdalenaa_b
    July 27, 2011 at 19:49 (13 years ago)

    W rękę pocałowałam jak do tej pory dwie starsze kobiety, żadna nie jest z bliskiej rodziny. Moja teściowa nie ma takich zapędów, a ciotki nawet jeśli miały, to szybko się pozbyły złudzeń w odniesieniu do mojej osoby.

    Ja nie nie mam bransoletki z jako odstraszacza nazaru, za to mam coś innego, mianowicie różaniec. :)

    Moja teściowa tylko raz zrobiła mi mały przytyk do mojej religii. Sądzę, że nigdy więcej tego nie zrobi, po tym, jak zaproponowałam jej wycieczkę do kościoła do innego miasta z propozycją rozmowy z księdzem. Mąż też jakoś dziwnie nie chce ze mną gadać na tematy religijne… Ciekawe czemu??!! :))

    Reply

Odpowiedz